Amerykańska sprawiedliwość dla Siergieja
Browder się nie poddawał. Dowiadywał się coraz więcej o sprawie, o bandytach i ich akcjach, o ich majątkach pochodzących ze zorganizowanej działalności przestępczej. Skrzętnie gromadził dowody i przedstawiał je opinii publicznej, mając świadomość, że każde takie działanie wystawia na coraz większe ryzyko nie tylko jego samego, ale też jego rodzinę i współpracowników. Na tyle bowiem poznał skorumpowany, mafijny system władzy w Rosji, że wiedział, jak mści się ona na tych, których uzna za zagrożenie dla siebie i swoich interesów.
Pamiętał o zabójstwie dezertera z FSB Aleksandra Litwinienki, który schronił się w Londynie. Czuł strach, gdy nagle z niewyjaśnionych przyczyn zmarł jeden z jego informatorów. I później, gdy w tajemniczych okolicznościach śmierć poniósł skłócony z Putinem oligarcha Borys Bierezowski. Pomimo tego Browder nadal prowadził swoją demaskatorską działalność.