Trwa ładowanie...
kundera
23-04-2010 13:47

Sprawa Kundery - Havel apeluje do historyków o rozwagę

Sprawa Kundery - Havel apeluje do historyków o rozwagęŹródło: AFP
d4hwknp
d4hwknp

Były prezydent Czech Vaclav Havel wątpi by pisarz Milan Kundera mógł zadenuncjować kogoś komunistycznej policji. W poniedziałek, na łamach tygodnika „Respekt”, Havel zaapelował do historyków o roztropność.

- Sądzę, że coś takiego nie mogło mieć miejsca, nie mogło się zdarzyć w tak głupi sposób - pisze Havel w związku z publikacją o rzekomym złożeniu donosu przez pisarza na przyjaciela koleżanki, Miroslava Dvorzaczka.

Na początku minionego tygodnia czescy historycy ujawnili dokument komunistycznej bezpieki, z którego wynikałoby, że w latach 50, jako student prestiżowego Wydziału Filmowego i Telewizyjnego Akademii Muzycznej w Pradze, Kundera doniósł na Dvorzaczka, oskarżając go o szpiegostwo. Kundera nazwał raport kłamstwem.

W środę czeski historyk literatury Zdeniek Peszat oświadczył, że Dvorzaczka, byłego agenta zachodniego wywiadu, aresztowano na podstawie donosu innego studenta - Miroslava Dlaska.
- Nawet jeśli Kundera rzeczywiście udał się na policję, by powiedzieć, że gdzieś jest jakiś szpieg - co moim zdaniem się nie zdarzyło - to trzeba przynajmniej spróbować ujrzeć to w kontekście epoki - pisze Havel.

d4hwknp

Były prezydent przypomina, że były to czasy, w których denuncjacje były często podyktowane lękiem.

- Nie trzeba było być fanatycznym komunistą, by zrobić coś takiego - podkreśla.

- Młodzi historycy, bądźcie rozważni badając przeszłość! - apeluje Havel. Życzy też Kunderze , by był ponad oszczerstwami.

- Jak wiesz Milan , są gorsze rzeczy niż obmowa w prasie - pisze Havel, który spędził pięć lat w komunistycznym więzieniu.

- Gdyby nie chodziło w tej sprawie o pisarza światowej sławy, nic by się nie stało. Jest więc rzeczą ryzykowną być dobrym pisarzem i być sławnym - konkluduje Havel i podkreśla, że czasem warto podejmować ryzyko.

79-letni Kundera od połowy lat 70. mieszka we Francji, a ojczyznę odwiedza sporadycznie i tylko prywatnie. Unika też kontaktów z prasą i nie udziela jej wywiadów.

Miroslav Dvorzaczek skazany został na 22 lata więzienia; wyszedł po 14 latach. Obecnie mieszka w Szwecji. Po odsiedzeniu kary wyemigrował z Czechosłowacji i pracował dla zachodnich służb wywiadowczych.

d4hwknp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hwknp

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj