Samobójstwo czy wypadek?
Od śmierci żony Eliszki ("Pipsi") w 1987 roku Hrabal coraz częściej wpadał w depresję. Nie chciał już poznawać nowych ludzi, stał się nieprzystępny. Mieszkał sam w peryferyjnym blokowisku. Każdy jego dzień wyglądał tak samo - wstawał rano, kupował mięso dla swoich kotów, których było kilkanaście, i jechał autobusem w stronę Nymburka, gdzie miał dom na wsi. Koty czekały na niego już na drodze. W wiejskim domu starał się pisać, choć przychodziło mu to z coraz większym trudem. W tym okresie powstały minieseje, które ukazały się potem jako "Listy do Kwiecieńki".
Coraz więcej czasu, zwłaszcza zimą, spędzał w szpitalach, miał trudności z chodzeniem. 3 lutego 1997 r. alarm podnieśli inni pacjenci, którzy zobaczyli, że ktoś wypadł z okna na piątym piętrze. Lekarze przyjęli wersję, że Hrabal wychylił się zanadto, karmiąc gołębie, ale przyjaciele pisarza przekonani byli od początku, że sam odebrał sobie życie. Przed śmiercią pożegnał się z bliskimi i uporządkował swoje sprawy.
"Słodka apokalipsa" Aleksandra Kaczorowskiego ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.
* (PAP) aszw/ ura/*