Skauci w polu. Podręcznik dla harcerzy
Forma wydania | Książka |
Rok wydania | 2018 |
Autorzy | |
Wydawnictwo |
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint z 1917 r. "Skauci w polu".
Harcerze. Napisaliśmy tę książeczkę dla was, zamykając w niej niejedno z naszych doświadczeń.
Nazwaliśmy ją podręcznikiem, nie chcemy jednak, byście się z niej ślepo uczyli.
Zarówno, jak „Vade mecum Skauta“, lub „Kalendarzyk Skauta“, niech i ta „Bibljoteczka“ służy wam w polu, czy w izbie, w mieście, czy na wsi, ale niech służy jako podstawa do ćwiczeń praktycznych. Każde zdanie powinno być przerobione i sprawdzone praktycznie. Szarże dostają nowy materjał do gawęd; pamiętać jednak trzeba, że jest to tylko materjał dla pogłębienia i rozszerzenia pracy harcerskiej, materjał, który sami rozszerzyć możecie, podając swe osobiste, ciekawe przykłady i uwagi, materjał który jest tylko podstawą i ogólną wytyczną do koniecznych ćwiczeń praktycznych.
W książeczce tej znajdziecie wiele rzeczy zawartych w regulaminach wojskowych służby polowej przystosowanych do celów harcerskich. Uderza was, zapewne, zupełny brak paragrafów. Myśmy jednak trzymali się tego układu, chcąc podkreślić, że przedmiot „Skauci w polu“ nie może być traktowany ściśle regulaminowo, że przerabiać go trzeba praktycznie, teorją przeplatać praktykę, dążyć zaś należy przy omawianiu ich do formy raczej zwięzłej i zajmującej gawędy; przy ćwiczeniach, do wyrobienia samodzielności i szybkiej orjentacji w polu, energji zaś i dokładności w zorganizowaniu polowych ćwiczeń harcerskich.
Przedmiot „Skauci w polu“ obejmuje o wiele więcej, niż to, co przedstawiliśmy wam w pierwszym tomiku; — nie mówiliśmy tu ani o życiu obozowym, ani o ćwiczeniach zmysłów, ani o pracach pionierskich i t. d. O tym nie zapominajcie i my też nie zapomnimy, starając się przedstawić powyższe w następnych książeczkach lub w piśmie harcerskim.
Zastrzeżenia i uwagi, które tu uczyniliśmy, zastosować wypadnie i do innych tomików „Bibljoteczki harcerskiej“, traktujących o podobnych przedmiotach. Jeśli macie więcej uwag i spostrzeżeń, podzielcie się z nami.
Czuwaj!
Numer ISBN | 978-83-8095-269-0 |
Wymiary | 150x160 |
Oprawa | twarda |
Liczba stron | 108 |
Język | polski |
Fragment | ROZDZIAŁ I Marsze Ogólnie. Marsze skautowe dzielą się na podróżne i ubezpieczone. Gdy w pierwszych chodzi nam o przebycie pewnej drogi w danym czasie, ale z zachowaniem sił uczestników i według nich naginamy czas, formacje, tempo marszu i t. p., w drugich mamy jeszcze jeden czynnik — możność zetknięcia się z nieprzyjacielem, musimy się więc ubezpieczyć, do ubezpieczenia stosować swój pochód, a stąd posuwać się nieraz o wiele wolniej. Nieraz na ćwiczeniach, czy to w celu zaskoczenia, czy obejścia nieprzyjaciela, stosujemy tempo szybkie, marsz odbywamy forsownie, z dużym nakładem sił, — decydują tu względy natury taktycznej. Należy zwrócić uwagę, że i marsze podróżne w pewnych okresach wycieczki mogą być częściowo przeprowadzone forsownie, np. w razie opóźnienia, dla osiągnięcia celu przed zmrokiem i t. p. Można podzielić marsze jeszcze inaczej: na podróżne i bojowe. Bojowym marszem będzie każdy, w którym zachodzi możność zetknięcia się z nieprzyjacielem. Ten podział podają podręczniki wojskowe, gdyż w większych skupieniach zawsze idą straże, nie tylko dla ubezpieczenia, ale i torowania drogi, naprawiania mostów, zawiadamiania mieszkańców, by przyszykowali wodę i żywność dla idącego z tyłu wojska (straż przednia), lub zabierania maruderów (straż tylna). Mamy tu do czynienia z ubezpieczeniem nie przed wrogiem, lecz przed innemi czynnikami. Rozpatrzymy najpierw marsze podróżne. Wszelkie przepisy, podane dla nich, stosują się, w granicach możliwości, również do marszów ubezpieczonych. |
Podziel się opinią
Komentarze