Siedem z jedenastu bibliotek zlikwidowali
Sejmik województwa opolskiego zlikwidował siedem z jedenastu filii Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Opolu. Uchwały o likwidacji radni przegłosowali we wtorek na sesji opolskiego sejmiku. Powody likwidacji to spadające czytelnictwo i oszczędności.
Sejmik województwa opolskiego zlikwidował siedem z jedenastu filii Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Opolu. Uchwały o likwidacji radni przegłosowali we wtorek na sesji opolskiego sejmiku. Powody likwidacji to spadające czytelnictwo i oszczędności.
Zgodnie z przyjętą we wtorek uchwałą, z końcem lipca tego roku zlikwidowane zostaną filie Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Głubczycach, Grodkowie, Krapkowicach, Namysłowie, Oleśnie, Prudniku i Strzelcach Opolskich. Nadal działać mają placówki biblioteki w Nysie, Kluczborku, Kędzierzynie-Koźlu i Brzegu. Członek zarządu województwa opolskiego Barbara Kamińska tłumaczyła, że jednym z głównych powodów przemawiających za likwidacją placówek było spadające czytelnictwo.
Z zestawień przygotowanych na potrzeby zarządu wynika, że do bibliotek pedagogicznych w regionie zapisanych jest obecnie 31 proc. osób do tego uprawnionych - nauczycieli, studentów i maturzystów. "Czynnie korzystających z zasobów placówek wśród uprawnionych jest tylko 12 procent" - zauważyła Kamińska. "Wśród zapisanych nauczyciele stanowią 23 procent, z czego 7 procent z nich to czynni czytelnicy placówek" - dodała.
Według Kamińskiej, w ostatnich latach liczba zarejestrowanych czytelników spadła o 40 proc. - z 4,7 tys. osób do 2,8 tys.; liczba odwiedzin osobistych - o 32 proc., a wypożyczeń tradycyjnych o prawie 50 tys., czyli o połowę. "Wzrasta natomiast liczba wirtualnych odwiedzin bibliotecznych" - wyjawiła Kamińska. Kolejny powód zamknięć to koszty utrzymania filii.
W uchwale intencyjnej o likwidacji zapisano m.in., że samorząd województwa nie może dalej utrzymywać tak rozbudowanej sieci placówek biblioteki. Według Kamińskiej koszt utrzymania siedmiu likwidowanych placówek to 1 mln zł, jedna piąta kosztów utrzymania całej biblioteki. Dane te nie przekonały radnego z klubu Prawa i Sprawiedliwości Jerzego Czerwińskiego. "Sprzeciwiałem się temu pomysłowi od samego początku, uważam, że to krok, który przyczyni się do jeszcze większej prowincjonalizacji prowincji" - argumentował we wtorek Czerwiński. Krytycznie o likwidacji wyrażali się też radni SLD.
Mimo to sejmik uchwalił likwidację. Radni głosowali w tej sprawie siedem razy, decydując o każdej z filii osobno. Za likwidacją poszczególnych placówek było od 13 do 15 radnych w kolejnych głosowaniach. Przeciwko w każdym z głosowań było 7-8 rajców, a część wstrzymała się od głosu. Barbara Kamińska poinformowała, że gotowość przejęcia księgozbiorów z zamykanych filii zadeklarowało dotychczas sześć z siedmiu samorządów, a dwóch burmistrzów - Grodkowa i Prudnika - chce zatrudnić w sumie trzech pracowników. Jak podała Kamińska w likwidowanych bibliotekach na 19,5 etatach pracują obecnie 24 osoby, z czego dwoje ma uprawnienia emerytalne.
Dyrektorka Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Opolu Dagmara Kawoń-Noga przypomniała w rozmowie z PAP, że działalność bibliotek pedagogicznych polega nie tylko na udostępnianiu zbiorów. "Obecnie we wszystkich placówkach są wystawy, konkursy i konferencje" - podkreśliła zauważając, że po likwidacji zabraknie mieszkańcom nie tylko dostępu do książek, ale również oferty edukacyjnej. Zaznaczyła, że w najbliższym czasie zablokowany zostanie dla czytelników dostęp do zbiorów, by mogła być przeprowadzona ich inwentaryzacja i inwentaryzacja majątku. Księgozbiory mają być przejęte przez biblioteki miejskie i gminne miast, w których znajdują się zamykane placówki.
"W tej kwestii nie ma jeszcze ustaleń co do zbiorów z Głubczyc" - zastrzegła Kawoń-Noga. W likwidowanych filiach znajduje się prawie 217 tys. woluminów, z 600 tys. będących w zbiorach opolskiej biblioteki pedagogicznej.