Salomea Słowacka w rocznicę śmierci syna
W Krzemieńcu, rodzinnym mieście Juliusza Słowackiego, odsłonięto w niedzielę, w 196. rocznicę urodzin poety, tablicę poświęconą jego matce Salomei Słowackiej.
Tablica znajduje się nieopodal otwartego we wrześniu ubiegłego roku Muzeum Słowackiego, w budynku, gdzie matka poety spędziła ostatnie lata życia i zmarła. Odsłonięcia dokonali przedstawiciele polskiego konsulatu we Lwowie i reprezentanci miejscowych władz ukraińskich.
Ukraiński poeta i tłumacz Dmytro Pawłyczko przypomniał, że Słowacki był jednym z proroków niepodległej Ukrainy.
- Tak jak w Warszawie stoi pomnik Tarasa Szewczenki, tak w Kijowie powinien stanąć pomnik Słowackiego - powiedział Pawłyczko.
Jedna z organizatorek Muzeum Słowackiego Barbara Riss podkreśliła szczególny emocjonalny związek łączący poetę z matką: "Do niej napisał kilkaset listów, które złożyły się na jedyną w swoim rodzaju powieść epistolarną. Dla niej przez lata pobytu na emigracji trzymał swoje serce na uwięzi, by zadość uczynić jej za samotność i cierpienie".
W Muzeum Słowackiego znajduje się wiele pamiątek po Salomei, m.in. makatka z pejzażem włoskim podarowana przez nią synowi, która po jego śmierci trafiła ponownie do Krzemieńca.
Muzeum Słowackiego w Krzemieńcu zostało oficjalnie otwarte we wrześniu ubiegłego roku. Prace nad jego stworzeniem trwały kilka lat. W modrzewiowym dworku, w którym spędził pierwsze lata życia Juliusz Słowacki znajdują się m.in. stylowe meble z epoki, kopie obrazów rodziny Słowackiego, zaprezentowano też kolejne etapy życia poety i jego dorobek.
Otwarcie muzeum było jednym z najważniejszych punktów zakończonego właśnie roku polskiego na Ukrainie. Organizowały go Ministerstwo Kultury, Instytut Adama Mickiewicza, Instytut Polski w Kijowie oraz konsulaty polskie we Lwowie, Charkowie, Odessie i Łucku.