Trwa ładowanie...
d1zsdt6
3 września 2013, 00:00

Rozmowy na trzech grabarzy i jedną śmierć

książka
Oceń jako pierwszy:
d1zsdt6
Rozmowy na trzech grabarzy i jedną śmierć
Rok wydania
Autorzy
Inne
Źródło: Inne

Czy można w sposób zabawny mówić o śmierci, religii, sztuce, patriotyzmie i eutanazji? A o samobójstwie, alkoholizmie, literaturze i wampiryzmie? Otóż można. Wystarczy zajrzeć do baraku grabarzy z cmentarza parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Ponurej. Tam przy papierosie i wódce Tomasz, Rysiek i Młody bez litości karcą świat pozorów, tandetnego blichtru, ludzkiej głupoty i hipokryzji. Świat, który niczym hordy dzikich barbarzyńców odzianych w szare garnitury próbuje wedrzeć się na teren cmentarza – tego ostatniego bastionu wolnej myśli, niczym nieskrępowanej refleksjii zapominanego już prawa do nieprzejmowania się prędkością, z jaką kręci się nasza zadyszana Ziemia. W misji tej pomagają im goście i stali bywalcy cmentarza. Są to między innymi handlarz i wytwórca zniczy pan Ćwieczek, stara dewotka Walazkowa, wampir alkoholik Wincenty Murnałowski, mocno przechodzona prostytutka Madame Helikopter, Profesor Hieronim Baltazar Staroświecki oraz tytułowa Śmierć. Kpina i ironia z naszych
narodowych wad i zwykłej ludzkiej małości wypełniają rozmowy grabarzy niczym trumna mogiłę. Dostaje się prawie wszystkim, nawet samemu Bogu. A za co jemu? Za wszystko.

W środku znajdziecie również nieco przydługą opowieść o Oblivokrach. Kim lub czym są rzeczone Oblivokry? Sami przeczytajcie i…strzeżcie się ich!

Wszystkich Świętych i Zaduszki,
Przyłóż czaszkę do poduszki.
Wsłuchaj się w wieczoru trzaski,
Jęki, zgrzyty, straszne wrzaski.
To jesienni kolędnicy:
Strzyga, upiór, trup z kostnicy.
Dzwonią śnieżno-białe kości,
Czas cmentarnej to radości.
Znicze ogniem hen, strzelają,
Dzieci trumny otwierają.
Groby wszystkie wypełnione,
Pięknie kwieciem ozdobione.
Ach listopad, zmarłych czas,
Wkrótce czeka to i nas.
Pomyśl w końcu o przyszłości,
Gdzie położysz stare kości.
Zanim będziesz zimny trup,
Bierz łopatę, kop se grób.
I gdy kiedyś Przyjacielu miły,
Kłaść cię będą w dół mogiły,
Ty raz jeszcze, zdziwisz uszu wiele,
Krzycząc: Kurde! Patrzcie! Jaką mam kwatere!
— Grabarz Tomasz

Rozmowy na trzech grabarzy i jedną śmierć
Numer ISBN

978-83-7722-872-2

Wymiary

120x195

Gatunek

Obyczajowe,Powieści i opowiadania

Oprawa

3

Liczba stron

386

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zsdt6
d1zsdt6
d1zsdt6
d1zsdt6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj