Trwa ładowanie...
fragment
15 kwietnia 2010, 10:50

Rok 1956

Rok 1956Źródło: Inne
d17pr37
d17pr37

W przełomowym roku 1989 urzeczywistniło się marzenie kilku pokoleń Polaków – Polska odzyskała niepodległość, suwerenność i stała się państwem demokratycznym. Droga prowadząca do tego była długa i trudna. W lipcu 1944 r., jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej, społeczeństwu polskiemu został narzucony system komunistyczny. Po wejściu na terytorium Polski wojsk radzieckich stała się ona bezwładnym pionkiem w rękach Stalina. Na oczach sterroryzowanego społeczeństwa bez litości i z żelazną konsekwencją popierane przez Kreml władze komunistyczne niszczyły wszelkie przejawy legalnej i nielegalnej opozycji. Wzorce radzieckie obowiązywały nie tylko w sferze ustroju politycznego, ale również w gospodarce, kulturze, nauce oraz w życiu duchowym obywateli. Polacy znaleźli się za pancerną szybą, której nie mogło rozbić jedno, nawet mocne uderzenie. Ale właśnie to pierwsze celne uderzenie, które nie prowadzi jeszcze do rozsypania się szyby, zwykle powoduje niedające się już zakleić uszkodzenie. Szyba nigdy nie
będzie taka sama i nigdy nie spełni należycie swojej funkcji. Do takiego pęknięcia w powojennej historii Polski doszło właśnie w 1956 roku. Możliwe było ono dzięki kilku czynnikom zewnętrznym i wewnętrznym. Należały do nich przede wszystkim: śmierć Stalina, aresztowanie i wykonanie wyroku na Berii oraz ucieczka pułkownika Światły na Zachód.
Rok 1956 był kulminacją zmian, których nadejście widać było od jakiegoś czasu. Już na początku roku nastąpił pierwszy szok – na zamkniętym posiedzeniu kierownictwa partii radzieckiej Nikita Chruszczow głośno powiedział to, o czym przez lata szeptali niemal wszyscy – że Stalin był zbrodniarzem, który w dodatku popełnił wiele błędów o znaczeniu strategicznym dla idei komunizmu. Kierownictwo partii polskiej podjęło decyzję o upublicznieniu tajnego referatu Chruszczowa na zebraniach partyjnych. Ludzie powoli zaczynali otwarcie mówić o rzeczach, o których jeszcze niedawno bali się myśleć. Przy okazji na dobre rozpoczęły się rozgrywki polityczne na najwyższym szczeblu partii, trwające praktycznie do końca roku. Władze uświadomiły sobie, że społeczeństwa nie da się już uciszyć za pomocą sprawdzonych, ale prymitywnych metod, polegających głównie na zastraszaniu. Dowodem na to był Poznański Czerwiec, pierwszy na taką skalę wyrażony krzyk rozpaczy robotników w powojennej Polsce, który dał początek „gorącemu latu”

  1. Kierownictwo PZPR musiało sobie uświadomić, że nie można już dłużej ignorować społeczeństwa, że bunt może się w każdej chwili powtórzyć i rozlać na cały kraj. W tym momencie okazało się, że jest jedna osoba, która może wzbudzić zaufanie Polaków: Władysław Gomułka, który wprawdzie do 1948 r. stał na czele partii, ale jako zwolennik „polskiej drogi do socjalizmu” popadł w niełaskę Stalina, został odsunięty od władzy i uwięziony. W chwili, kiedy powszechnie krytykowano metody Stalina, zarzuty wysuwane wcześniej wobec Gomułki stały się jego głównym atutem. Kolejnym niezwykle ważnym wydarzeniem 1956 roku był tzw. Polski Październik. Gomułka powrócił na stanowisko I sekretarza partii, a jego powrót odbył się w dramatycznych okolicznościach, gdyż kierownictwo partii radzieckiej postanowiło osobiście sprawdzić sytuację w Warszawie, a także wydać jednostkom armii radzieckiej stacjonującym w Polsce rozkaz marszu na Warszawę. To chyba jeden z najcięższych momentów w całej powojennej historii Polski. Nieodłączną częścią Polskiego Października były jego zdobycze, które można uznać za ustępstwo, na jakie poszły władze, aby wyciszyć nastroje społeczne. Mimo że część tych osiągnięć po stosunkowo krótkim czasie została zaprzepaszczona i odebrana, pozwoliły one społeczeństwu po raz pierwszy od wielu lat zaczerpnąć głębokiego oddechu wolności. Truizmem jest myśl wypowiedziana przez francuskiego myśliciela Charlesa Alexisa Tocqueville’a: „Najniebezpieczniejszy dla złego rządu jest zazwyczaj ten moment, kiedy zaczyna się on reformować”. Wydaje się, że właśnie takie zjawisko wystąpiło w 1956 roku. Rok 1956 obfitował w Polsce w niezwykle dynamiczne zmiany, dlatego też bardzo ważne wydaje się wykazanie związku poszczególnych wydarzeń tego czasu. Bez wygłoszenia przez Chruszczowa tajnego referatu i rozpowszechnienia jego treści w Polsce nie można wyobrazić sobie Polskiego Października, a i Poznański Czerwiec zapewne wcale by się nie zdarzył albo miał inny przebieg. Jest niemal pewne, że bez Czerwca w Poznaniu zupełnie inaczej (o ile w ogóle by do tego doszło) wyglądałby powrót Gomułki do władzy.

Spośród szczególnie ważnych momentów w powojennej historii Polski, które przyjęło się oznaczać nazwami miesięcy (mówimy o Czerwcu, Październiku, Marcu, Grudniu, ponownie Czerwcu i wreszcie Sierpniu) dwa pierwsze nastąpiły właśnie w 1956 roku. Nigdy jak dotąd nie powtórzyła się sytuacja, aby dwa wydarzenia o wadze historycznej przetoczyły się w tym samym roku, co świadczy o znaczeniu tego czasu dla dziejów i losu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Warto również zastanowić się nad wpływem 1956 roku na kolejne bunty społeczeństwa i kryzysy władzy, które w końcu doprowadziły do kresu systemu komunistycznego w 1989 roku. Mimo prób zaciągnięcia przez władze kurtyny milczenia (przede wszystkim nad Poznańskim Czerwcem) elementy kontynuacji wydarzeń z 1956 r. były widoczne w następnych latach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
A jednak czas ten nadal jest pełen tajemnic. Pozostaną one nierozwiązane tak długo, aż historycy nie uzyskają pełnego dostępu do archiwów, zwłaszcza moskiewskich. Istnieje kilka hipotez, nie do końca zweryfikowanych i mniej lub bardziej prawdopodobnych. Niektóre być może na zawsze pozostaną tajemnicą, jaką zabrali do grobu ówcześni przedstawiciele władz państwowych i partyjnych. Najwięcej znaków zapytania pojawia się przy najważniejszych wydarzeniach 1956 r. – Poznańskim Czerwcu i Polskim Październiku. W Poznaniu zginęli ludzie, lecz do dzisiaj nie jest jasne, kto wydał rozkaz użycia przeciwko nim broni, ile dokładnie osób zginęło i w jakich okolicznościach? Co stało się z aresztowanymi żołnierzami, którzy mieli sprzeciwić się strzelaniu do rodaków, i czy w ogóle byli tacy żołnierze? Czy trzynastoletni Romek Strzałkowski, który stał się jednym z najważniejszych symboli Poznańskiego Czerwca, został zabity z rozmysłem? Czy tragedia ta została przez kogoś zainscenizowana? Do najważniejszych pytań bez
odpowiedzi, dotyczących Polskiego Października, należy to, czy Polska stała przed realną groźbą ataku wojsk radzieckich? A jeśli tak, to co skłoniło przywódców radzieckich do odstąpienia od decyzji interwencji? Czy to Gomułka przekonał ich, że jest dobrym komunistą i nie ma zamiaru nic zmieniać, a chce tylko ugasić nastroje społeczne, idąc na niewielki kompromis? A może Chruszczow i jego towarzysze wzięli pod uwagę fakt, że społeczeństwo polskie spróbuje wystąpić zbrojnie przeciwko interwencji? Czy wreszcie po otwarciu archiwów sprawdzi się jedna z najbardziej egzotycznych teorii w historii Polski, ta, że to Chińczycy uratowali Polskę?
Na część z postawionych pytań być może nigdy nie uzyskamy ostatecznej odpowiedzi, ale warto je zadawać chociażby po to, by uświadomić czytelnikom jedno z okrucieństw sytemu komunistycznego, które polegało na ukrywaniu i przeinaczaniu prawdy. Zdarzało się to z różnym natężeniem w całym okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Pojawia się też nadzieja, że pytania te zasieją w czytelnikach ziarnko ciekawości historycznej i może w przyszłości skłonią część z nich do podjęcia trudu własnych badań.
Pół wieku to wystarczający okres czasu, aby ocenić w pełni doniosłość jakiegoś wydarzenia na tle innych. Od wielu lat toczy się w środowisku uczestników tamtych wydarzeń oraz historyków dyskusja na temat znaczenia zmian, jakie nastąpiły w 1956 roku. Podejmowano liczne dyskusje, podczas których zastanawiano się, czy był to prawdziwy przełom, czy raczej jedynie chwilowe poluzowanie ryzów, które wkrótce ponownie ściągnięto. Czy był to przełom czy kontynuacja? Rozstrzygnięcie tej kwestii, w gruncie rzeczy bardziej z zakresu idei politycznych, a nie faktów, pozostawiam wnikliwym badaczom, wśród których być może znajdą się dzisiejsi młodzi czytelnicy tej książki.
Chciałabym złożyć serdeczne podziękowania wszystkim osobom, które przyczyniły się do powstania Roku 1956 – za ich cenne uwagi, komentarze i świadectwa, których mi udzielali. W szczególności chciałabym podziękować Profesorowi Wojciechowi Roszkowskiemu za to, że mimo ogromu obowiązków zgodził się pomagać mi w napisaniu tej książki.

d17pr37
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17pr37

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj