W czarodziejskim świecie Kopciuszka
"Był to, przypuszczam, szczytowy moment jej życia, ten moment, który większości z nas się nie zdarza, kiedy człowiek na chwilę znajdzie się w czarodziejskim świecie Kopciuszka, gdzie dynia staje się karetą, a myszy siwymi końmi" - zgryźliwie komentuje "triumf" swojej babci Jergović (na zdj.).
Autor "Ruty Tannenbaum" przyznaje, że często, właściwie już od wczesnych lat szkoły średniej, rozmyśla o Antem Paveliciu i jego państwie:
"Jak w tamtych dniach czuła się babka Stefanija, co robiła, z kim rozmawiała, gdzie chodziła? Co powiedziała, kiedy jeszcze przed wkroczeniem ustaszów do Sarajewa miejscowa hołota - jak na ironię, głównie Cyganie z Goricy - włamała się do synagogi i rabowała? Czy stała tam i patrzyła? Gdzie była, kiedy w mieście rozbijano witryny serbskich sklepów? Czy rzuciła kamieniem?".