Trwa ładowanie...
fragment
15-04-2010 11:26

Radosne gry

Radosne gryŹródło: Inne
d28nx4e
d28nx4e

Z pewnością nie jest przypadkiem, że słowo „gra” tak często pojawia się w tytułach utworów literackich. Wielka gra Aleksandra Rekszy i Mariana Strzeleckiego, Gra o życie i Wielkie gry Bernarda Żbika – międzywojenny cykl Adama Nasielskiego, Gra dla bohaterów Jacka Higginsa, Gra Gerarda Stephena Kinga, Gra Endera Orsona Scotta Carda, Męskie gry i Gra na cudzym boisku Aleksandry Marininy, Gra o zmiennych regułach Patricii Highsmith, Perfidna gra Donny Leon, Czysta gra Philipa K. Dicka – oto nasuwające się bardzo łatwo tytuły utworów należących do literatury popularnej. Wydaje się, że przede wszystkim mają one zachęcić czytelnika do lektury poprzez podkreślenie istnienia w świecie przedstawionym gry, ujętej dosłownie i przybierającej najczęściej oblicze walki. W adresowanym do młodzieży utworze Rekszy i Strzeleckiego gra pojawia się bezpośrednio, gdyż jego akcja dotyczy klubu sportowego i walki o mistrzostwo przez drużynę piłkarską, której sukces jest właśnie „wielką grą” na boisku.
Natomiast w pozostałych wymienionych tu popularnych powieściach gra przebiega przede wszystkim między walczącymi ze sobą postaciami, często reprezentującymi jakieś przeciwstawne wartości (w kryminale więc gra toczy się między symbolem porządku i sprawiedliwości – detektywem a podłym burzycielem społecznego ładu – przestępcą; w powieści szpiegowskiej – między przedstawicielami różnych narodów lub z jednej strony reprezentantem ładu i cywilizacji współczesnej, z drugiej zaś – terroryzmu). Odbywająca się na poziomie świata przedstawionego rozgrywka jest przy tym istotnym elementem fabuły wymienionych utworów, adresowanych zwłaszcza do mężczyzn, ale także istotną cechą całej literatury popularnej, w której pojedynki na białą broń, znamienne dla romansów płaszcza i szpady, stopniowo zostały zastąpione przez intelektualne zmagania między detektywem a zbrodniarzem bądź między przedstawicielami wywiadów. Nawet miłość bywa ujmowana w tych kategoriach; jako przykład może służyć choćby Gra namiętności, dramat
opracowany w XIX wieku przez Karola Frankowskiego na podstawie Matyldy Eugène’a Sue, czy – z utworów bardziej współczesnych – harlekin Sally Wenworth Gra o szczęście. Pojęcie „gra” w tym ostatnim utworze można przy tym zastosować wobec kilku wątków, gdyż bohaterka gra czy też walczy z nastawionym antyfeministycznie menedżerem klubu piłkarskiego (i oczywiście zarazem milionerem) o otrzymanie, a później o utrzymanie stanowiska fizjoterapeutki, jednocześnie zaś toczy się między nimi gra miłosna.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że literatura popularna wykorzystuje symbolikę gry przede wszystkim po to, aby zasygnalizować budzącą zainteresowanie odbiorców relację między bohaterami, którzy – szczególnie w westernie, powieści szpiegowskiej i kryminale – walczą ze sobą, reprezentując z jednej strony dobro (detektyw, „nasz” wywiadowca, dzielny kowboj czy uczciwy szeryf), z drugiej zaś zło (zbrodniarz, szpieg działający przeciwko naszemu państwu często w imię światowego terroryzmu, kowboj-przestępca). Gry te – o wartości zerowej, czyli o charakterze zdecydowanie antagonistycznym (aby zwyciężyło dobro, zło musi zostać całkowicie pokonane) – zmierzają w wymienionych odmianach literatury popularnej do zdominowania całej akcji. Układa się ona tym samym w związane z nimi, powtarzające się szeregi ukrywania się i rozpoznawania, ucieczek i pogoni oraz walk o zmiennym wyniku. Z drugiej jednak strony – ponieważ czytelnik w trakcie lektury staje się kibicem jednej z walczących stron, uczestniczy w nich wyobraźniowo –
gry bohaterów stają się jego grami, do czego nam w tej książce przyjdzie jeszcze wrócić.

W literaturze wysokoartystycznej również znajdziemy „grę” – choćby Grę w klasy Julia Cortazára. Przy czym tytuły owe – poza sygnalizowaniem jakiejś gry w świecie przedstawionym (w obu powieściach taka gra istnieje: w Grze szklanych paciorków jest ona uprawiana przez żyjących w utopijnym zgromadzeniu wtajemniczonych, z „magistrem ludi” na czele, w Grze w klasy z kolei bohater, przebywając w pewnym momencie w szpitalu wariatów, tworzy w swojej sali sieć pułapek na wzór gry w klasy) – funkcjonują na zasadzie symbolicznej – albo wiążą się z metaforą życia jako teatru, w którym ludzie odgrywają rozmaite role, uczestnicząc w różnych grach, albo też stają się bezpośrednio symboliczną wykładnią życia.

d28nx4e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28nx4e

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj