Cichodajka w sutannie
Jako dziecko Carla van Raay doznała traumy, która trwale zaciążyła na jej życiu. Nosząc w sobie ciężar tych przeżyć, uciekała od świata, szukała bezpiecznego schronienia. Klasztor wydawał się właściwym miejscem. Carla spodziewała się, że znajdzie w jego murach miłość i zrozumienie. Zamiast tego została wplątana w gęstą sieć bezdusznych norm - zakazów i nakazów. Bliska obłędu po prawie dwunastu latach zdecydowała się zrzucić habit i wrócić do "normalnego" życia.
Pospieszne małżeństwo i rozwód pozostawiły ją wraz z córką bez środków do życia. Pobyt w klasztorze nie wyposażył ją w wiele praktycznych umiejętności. W wieku trzydziestu czterech lat podjęła zawód, który powszechnie uchodzi za najstarszą profesję świata - została prostytutką. Rodzaj powołania, jakie odnalazła w roli "bożej ladacznicy", z pewnością nie u wszystkich znajdzie akceptację. Cóż, życie rzadko idzie po prostych torach. Zwłaszcza życie "nieświętych".