Pozdrowienia dla czarodzieja. Korespondencja K.I. Gałczyńskiego

Kira Gałczyńska, córka i niestrudzona opiekunka dzieła mistrza Konstantego, podarowała nam niezwykłą książkę. Opowiedziała w niej powojenne lata życia poety (1945-1953) w listach, jakie pisał sam i które do niego przychodziły. Zachowały się i te prywatne, do rodziny i przyjaciół, i te, w których walczy jak lew o honoraria i przeciw skrótom cenzury, a nawet... plugawe anonimy. Wyłania się z nich zarówno niezwykła postać samego artysty, jak i barwny obraz tamtych, coraz dziwaczniejszych lat apogeum stalinizmu. Dawne listy, pocztówki, depesze i fotografie, pięknie reprodukowane w książce, opatrzyła pani Kira komentarzami, które są "rodzajem gawędy o zapamiętanych zdarzeniach, anegdotach, niecodziennych sytuacjach". Ich bohaterami są m.in. Julian Tuwim ("Dear Master!" - pisze do niego Gałczyński), sympatyczny Kazimierz Rudzki, "nadęty" Leon Kruczkowski, Marian Eile, Zofia Nałkowska... No i wreszcie dowiadujemy się, że "literatura byłaby dobrym zajęciem, gdyby nie to pisanie"!