Losowanie osamy
Gokon nie byłbym gokonem, gdyby nie losowanie osamy, czyli króla wieczoru. „Wszyscy ciągną pałeczki, ale tylko jedna jest królewska, na pozostałych wypisane są numery. Od tej pory król wydaje rozkazy: jedynka i piątka mają się pocałować! I tu następuje wybuch entuzjazmu, bo okazuje się, że numery te wylosowali akurat mężczyźni”.
Wszystkie powyżej opisane elementy gekonu to zaledwie części składowe pierwszego przyjęcia (ichijikai). Po zapłaceniu rachunku, uczestnicy kierują się na drugie party (nijikai) – do baru lub klubu karaoke. Dopiero kiedy i ta część dobiegnie końca, poszczególni uczestnicy mogą się umówić na kolejną, już indywidualną randkę: „W niektórych wypadkach wieczór kończy się w hotelu miłości, ale są też pary, które mimo zapewnień o wzajemnej sympatii nigdy się już nie spotkają”.
Czy standardowa japońska randka we dwoje jest równie spektakularna? Nie, ale nie oznacza to, że nie jest interesująca.