Trwa ładowanie...
teatr
23-04-2010 13:49

„Portret Doriana Graya” w Teatrze Rozmaitości

„Portret Doriana Graya” w Teatrze RozmaitościŹródło: PAP/Andrzej Rybczyński
d12i8f6
d12i8f6

* Portret Doriana Graya , najbardziej znany utwór Oscara Wilde'a , w scenicznej adaptacji Teatru Rozmaitości będzie można zobaczyć od 3 marca w Warszawie.*

Reżyserem spektaklu jest Michał Borczuch, muzykę skomponował Daniel Pigoński, a scenografię i kostiumy przygotowała Anna Maria Karczmarska.

- Portret Doriana Graya Wilde'a zawiera w sobie to, co mnie interesuje najbardziej: utopijne marzenie o nieśmiertelności. To marzenie jest tematem spektaklu. I choć marzenie jest utopią to wiąże się z nim jakaś idea piękna - powiedział Borczuch.

W tytułową postać wcielił się Piotr Polak, a jego demonicznych pedagogów, lorda Henry Wottona i malarza Bazylego Hallwarda, zagrali Tomasz Tyndyk i Sebastian Pawlak. W spektaklu widzowie zobaczą także Katarzynę Warnke jako Gladys Wotton, Romę Gąsiorowską jako Sybilę Vane oraz Lecha Łotockiego w roli Jimiego Vane'a.

d12i8f6

- To jest historia o współczesnych dandysach. To są ludzie, którzy zwracają uwagę wyłącznie na to, co jest zewnętrzne, na to jak wyglądają, w czym chodzą, czym jeżdżą - powiedział odtwórca głównej roli, Piotr Polak.

W spektaklu Borczucha, podobnie jak w pierwowzorze Wilde'a , widzowie poznają historię niezwykłego portretu, na którym odbijają się grzechy popełniane przez Doriana Graya, gdy on sam zachowuje młodzieńczy i niewinny wygląd.

Jak mówią twórcy, opowieść o Dorianie jest jedynie pretekstem do przedstawienia koncepcji sztuki, która jest wolna od moralnych zobowiązań. To sztuka, której celem jest ona sama.
- Czy w drodze do absolutnego piękna można porzucić kategorie moralne i dotrzeć do wiecznego szczęścia? - zastanawia się Borczuch.

- Podobnie jak w książce, spektakl zawiera w sobie metafizykę, którą tworzy tajemnicza relacja Doriana z portretem, na który przenoszone są odbicia jego duszy, ale oprócz tego opowieść o Dorianie daje się zinterpretować jako obraz i krytyka społeczeństwa - mówił reżyser.

d12i8f6

W opinii reżysera, główna różnica między powieścią Wilde'a a jej teatralną adaptacją polega tylko na zamianie dekoracji.

- Tamten salon od Wilde'a z jego ludźmi, ich manierami dopasowaliśmy do naszych czasów, wrażliwości. Ten salon jest teraz gdzieś w klubach, na przyjęciach - mówił.

- Pracując nad adaptacją chcieliśmy, aby bohaterowie byli salonowo współcześni. (...) Zależało nam na tym, żeby udało się odnaleźć łącznik pomiędzy światem Wilde'a , a współczesnym środowiskiem ludzi, którzy poszukują w życiu piękna - wyjaśniał dramaturg Szymon Wróblewski, współtwórca spektaklu.

d12i8f6

Według niego, spektakl opowiada o ludziach, których aspiracje są silnie związane z estetyką.
- Starają się szukać piękna, tego co jest współczesne, eleganckie, wydesignowane, szukają tego, co dzisiaj jest esencją sztuki - mówił.

Wyznaniem wiary bohaterów spektaklu są m.in. słowa lorda Wottona, który mówi, że celem życia jest rozwój własnej indywidualności. Dać wyraz własnej swojej naturze, oto nasze zadanie na ziemi. W naszych czasach człowiek odczuwa obawę przed sobą samym. Zapomniano o najwyższym obowiązku, o obowiązku względem siebie. Oczywiście ludzie są dobroczynni. Karmią głodnych, odziewają żebraków. Ale własne ich dusze marzną i cierpią głód. Ludzkość straciła odwagę. Może nie miała jej nigdy.

Według Wróblewskiego, aktualność prozy Wilde'a polega na tym, że Dorian realizuje życie, o którym marzą współcześni.
- Dorian jest postacią, która ucieleśnia nasze ideały, jest wiecznie piękny, wiecznie młody, jest bogaty, ma wszystko to, o czym każdy marzy - mówił Wróblewski.

d12i8f6

Oscar Wilde (1854-1900), angielski poeta i dramatopisarz pochodzenia irlandzkiego, zasłynął jako zwolennik skrajnego estetyzmu. Jego najbardziej znane utwory, poza najsłynniejszym Portretem Doriana Graya , to: modernistyczna tragedia Salome, komedia salonowa Brat marnotrawny, autobiograficzny poemat De profundis oraz Ballada o więzieniu w Reading.

W przedmowie do Portretu Doriana Graya Wilde napisał: „Wybrani są ci, dla których piękno posiada wyłącznie znaczenie piękna. Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle. Nic więcej”.

d12i8f6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d12i8f6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj