Polityka wkracza do słownika. Czy Karol Karski poprawnie używa słów?
Polityk PiS Karol Karski pyta w swoim rycerskim spocie, czy chcemy Polski skutecznej czy spolegliwej? Ale czy rozumie dobrze, co znaczy to drugie słowo?
Błąd wytknął mu na FB Antoni Pawlak, poeta i były rzecznik prezydenta Pawła Adamowicza. Obejrzał on spot wyborczy Karskiego, kandydata PiS do Europarlamentu z Podlasia, i napisał:
"Karol Karski startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Więc nakręcił spot wyborczy. Spot jest szczytem idiotyzmu; oto Polski rycerz Karski walczy z Krzyżakiem. I oczywiście wygrywa. Po zwycięstwie zdejmuje hełm i mówi: "26 maja odbędzie się bardzo ważna bitwa, zadecydujemy jaka ma być Polska na arenie europejskiej - skuteczna, czy spolegliwa. Ja wybieram Polskę skuteczną".Pan Karski jest wykładowcą akademickim. Powinien więc wiedzieć, że spolegliwy to ktoś, na kim można polegać, to ktoś troskliwy, opiekuńczy, godny zaufania.Powinien wiedzieć, ale nie wie."
Rzeczywiście, Słownik Języka Polskiego PWN podaje, że spolegliwy to ”taki, który wzbudza zaufanie i można na nim polegać”.
A więc w swoim spocie Karski pyta, czy chcemy Polski skutecznej czy wzbudzającej zaufanie. Rzeczywiście, dziwny wybór.
Ale ten sam słownik przywołuje także znaczenie potoczne tego słowa: ”taki, który łatwo ustępuje i podporządkowuje się innym”. Językoznawcy nie lubią tego znaczenia. - Spolegliwy – to słowo jako społeczność językowa żeśmy zmarnowali - ocenia prof. Jan Miodek. Dodał, że jako "nauczyciel akademicki lansowałby wśród młodzieży znaczenie prymarne".
W znaczeniu potocznym pytanie Karskiego ma więcej sensu: czy chcemy Polski skutecznej czy podporządkowanej. W domyśle: Brukseli czy choćby Berlinowi.
Wyborcy zdecydują, jakiej Polski chcą w najbliższych eurowyborach. Skutecznej? Spolegliwej? Polski Karskiego czy Antoniego Pawlaka?
A wojna polityczna, jak widać, zeszła już na słownikowe znaczenie poszczególnych słów.