Trwa ładowanie...
d1a6e7p
15-04-2010 00:00

Poemat odjazdu

książka
Oceń jako pierwszy:
d1a6e7p
Poemat odjazdu
Autorzy
"__wlasne
Źródło: "__wlasne

Pierwszym moim językiem - doszczętnie zresztą zapomnianym - był ormiański, następnym - rosyjski i dopiero trzecim - polski. Urodziłem się w Szanghaju, w grudniu 1926 roku, w rodzinie wędrownych wywrotowców, którzy i w dalszej swojej wędrówce nie ominęli żadnej światowej zawieruchy, bez różnicy, czy się zdarzyła w Chinach, czy w Hiszpanii. Konsekwencją tego stało się niezbyt stabilne dzieciństwo spędzone w ówczesnym Związku Sowieckim. Wiersze zacząłem pisać jeszcze w Rosji, oczywiście po rosyjsku, a że moja dotychczasowa edukacja narzucała pewne gotowe już wzory (wzory poezji radzieckiej lat 20.), po przyjeździe do Polski z łatwością odnalazłem swoje miejsce w ówczesnym socrealu. Na szczęście, otrzeźwienie przyszło dość szybko i gwałtownie. Zaniemówiłem jako poeta. Przez kilkanaście następnych lat zajmowałem się prawie wyłącznie tłumaczeniami.

Do pisania własnych wierszy wracałem z trudem i bez przekonania. Dopiero w połowie lat siedemdziesiątych - za namową przyjaciół - wydałem w Czytelniku Krajobraz z kometą (1976), a na przełomie dekady, w czasach pewnego luzu: Egzorcyzmy (1981).

Krótką prozą liryczną Na psa urok (1985) poprzedziłem pisaną podczas stanu wojennego powieść Operacja Kartagina, wydaną w drugim obiegu przez Nową (1985). Również w Nowej, ale działającej już oficjalnie, ukazał się zbiór opowiadań autobiograficznych Czerwona Orkiestra (1993). A potem znów zająłem się przekładami. Dopiero po nagłej śmierci żony, która zawsze przekonywała mnie do poetyckich powrotów i której uporowi w tym względzie wszystkie je zawdzięczałem, ponownie wróciłem do wierszy, dedykując jej pamięci tom Strzęp całunu (2002).

Poemat odjazdu
Numer ISBN

978-83-604-5735-1

Wymiary

135x205

Gatunek

Poezja i aforyzm

Oprawa

1

Liczba stron

52

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1a6e7p
d1a6e7p
d1a6e7p