Podziemny Wrocław
Do 1945 r. na terenie Wrocławia powstało około 400 budowli fortyfikacyjnych, w tym schrony przeciwlotnicze i obiekty podziemne o charakterze produkcyjnym. Pod obecnym Dworcem Głównym został wybudowany podziemny dworzec kolejowy, który nigdy nie został gruntownie przebadany i do dziś pozostaje zalany. Miał być połączony tunelem z podziemnym szpitalem wojskowym, który znajdował się prawdopodobnie pod wrocławskim rynkiem. Witkowski przytacza relacje świadków, na jakie powołuje się badaczka, Joanna Lamparska, w swojej książce "Tajemnice ukrytych skarbów" : "Pociągi, które kursowały z podziemnego dworca, wyjeżdżały gdzieś tam w okolicach Bielan Wrocławskich. (...) Potem ludzie mówili, że tory dochodziły do koszar na Ołtaszynie. Za Niemców były w nich przecież magazyny. Niektórzy twierdzą, że produkowano tam w czasie wojny torpedy, czołgi, nawet samoloty odrzutowe. To uzasadniałoby potrzebę budowy podziemnej linii
kolejowej. Wiem, że spod ziemi wyjeżdżały pociągi opancerzone. Wszystko to brzmi bardzo tajemniczo, ale ludzie widzieli te transporty. Większość tuneli, w których widziano tory, prowadziło do miejsca, gdzie później stacjonowały jednostki radzieckie. Prawdopodobnie dość długo wykorzystywali je Rosjanie. Oni też wyjeżdżając z Polski dokładnie zamaskowali wszystkie wejścia".
Na zdjęciu: odbudowa Wrocławia, żołnierze rozbijają betonowe elementy niemieckich schronów odkopanych w okolicach Hali Ludowej