pedagogika. Edukacyjne problemy współczesności
Forma wydania | Książka |
Rok wydania | 2014 |
Autorzy | |
Wydawnictwo |
Zmieniająca się nieustannie struktura i sposób funkcjonowania społeczeństwa narzuciły nowy podział ról oraz konieczności i obowiązki; jednym z nich jest imperatyw całożyciowego uczenia, łączącego edukację formalną (sygnowaną kolejnymi zdobytymi świadectwami i zaświadczeniami) i nieformalną (polegającą prostym uczestnictwie w codziennym życiu). Nakaz (by nie rzec: przymus) nieustającej edukacji narzuca określony styl życia, daleki od mieszczańskiego spokoju naszych przodków. Paradoksalnie, nadążanie za wymogami naszych czasów staje się źródłem frustracji, w chwili, gdy życie, jakie w zamian otrzymujemy, nie odpowiada oczekiwaniom, wiązanym np. z poziomem uzyskanej edukacji – pozostaje to w sprzeczności z głoszonymi od wieków prawdami, zgodnie z którym jedynie społeczeństwo oświecone to społeczeństwo szczęśliwe; współczesny wyścig kompetencji i rodzące się na tym tle dramaty zdają się temu zaprzeczać. Książka Mirosława Szymańskiego to owoc długich lat namysłu nad wskazaną problematyką, podpartych imponującą bogactwem bibliografią; jest to zarazem publikacja, której geneza (teksty rozsiane w przeciągu wielu lat) wymusza niejako ewolucję: na marginesie lektury otrzymujemy więc ogląd ewolucji, jaka zachodzi we współczesnej oświacie oraz – choć w niewielkim stopniu – w poglądach samego Autora. Przekazując Czytelnikom tę publikację, chciałbym wyrazić nadzieję, że przedstawione w niej rozważania pobudzą dalszą dyskusję na temat problemów edukacyjnych w naszym kraju i skłonią do opracowywania nowych projektów reform w oświacie. Te zmiany reformatorskie, które podjęto w szkolnictwie w ciągu dwudziestu pięciu lat III RP, mimo pozorów stwarzanych przez zmiany strukturalne (np. utworzenie gimnazjum), w małym tylko stopniu zaspokajają istniejące potrzeby. Można twierdzić wręcz, że prawdziwa reforma polskiej edukacji jest dopiero przed nami. I tylko ona może być właściwą odpowiedzią na wyzwania edukacyjne XXI wieku. Mirosław J. Szymański
Numer ISBN | 978-83-7850-612-6 |
Wymiary | 165x230 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 316 |
Język | polski |
Fragment | Wstęp Edukacja zajmuje coraz więcej miejsca w życiu człowieka. Pierwsze doświadczenia i efekty edukacyjne zawdzięczamy socjalizacji. Już w najwcześniejszym okresie życia w toku codziennych interakcji w środowisku rodzinnym dzieci skutecznie uczą się różnych form komunikacji społecznej. Poznają język, znaczenie mimiki i gestów, wzbogacają swą wiedzę i umiejętności, kształtują swój charakter, uczą się społecznie aprobowanych wzorów zachowań. Procesy rozwoju dziecka wszechstronnie stymuluje przedszkole, w istotnym stopniu pomagając mu uzyskać gotowość szkolną. W kolejnych szkołach – podstawowej, gimnazjum, szkole średniej i wyższej – przez wiele lat, miesięcy i godzin młodzi ludzie uczą się pod kierunkiem nauczycieli. Jednym daje to więcej, innym mniej, ale powszechnie panuje przekonanie, że bez edukacji formalnej trudno byłoby dziś się obyć. Zresztą nie kończy się ona wraz z uzyskaniem dyplomu szkolnego – na chętnych czekają studia podyplomowe albo studia trzeciego stopnia kończące się doktoratem i otwierające drogę do kariery naukowej. Ci, którzy wcześniej podejmują pracę zawodową, też się kształcą w różnych formach doskonalenia zawodowego, poszerzają swą wiedzę, umiejętności i kompetencje, uzyskują dodatkowe kwalifikacje. A przecież nie mniej ważna i znacząca jest droga edukacyjna o charakterze nieformalnym. Niektórzy sądzą nawet, że w szkole ogromne znaczenie ma program ukryty, który obejmuje wszystko to, czego uczymy się poza lekcjami. Co więcej, nasz zasób umysłowy, a także nasze umiejętności i sprawności są w znacznej mierze wynikiem pozaszkolnych procesów socjalizacyjnych. Jak zawsze dokonuje się to w toku zwykłych form działalności, po prostu przez uczestnictwo w życiu. W ten sposób, praktykowany od najdawniejszych czasów, uczymy się i wychowujemy. Aktywność życiowa w istotnym stopniu pomaga nam kształtować poglądy, przekonania i postawy, konstruować własną tożsamość. Podlegamy uczeniu się społecznemu i w tym sensie wszyscy, w jakimś stopniu oddziałując na innych, jesteśmy nauczycielami. O ile socjalizacja, wychowanie uczestniczące zawsze były nieodłącznym elementem życia, o tyle obecnie edukacyjne walory życia są o wiele bardziej znaczące. Skoro coraz bardziej zbliżamy się do modelu społeczeństwa opartego na wiedzy, to konsekwencją tego stanu rzeczy jest coraz większa intelektualizacja pracy, a także intelektualizacja innych form działalności życiowej. Uczymy się więc i wychowujemy nie tylko w szkole, lecz także podczas zabawy i pracy, indywidualnie lub zbiorowo realizując własne zainteresowania, uprawiając sport lub zajmując się turystyką i rekreacją, a także wykonując proste, dotąd rutynowe czynności, takie jak: pranie i gotowanie, robienie zakupów, sprzątanie lub remontowanie mieszkania, kontaktowanie się z innymi. W tym miejscu wielu Czytelników zapewne upomni się o zwrócenie uwagi na rolę nowych środków masowego przekazu, które w rewolucyjnym stopniu zwiększyły i przyspieszyły dostęp do informacji, banków danych, różnorodnych ocen i interpretacji zachodzących zdarzeń. Najpierw dokonywało się to dzięki upowszechnieniu czytelnictwa książek i prasy, radia i telewizji, filmów i nagrań płytowych. Dziś wszyscy jesteśmy pod wrażeniem ekspansji komputerów i Internetu. Dzięki nim radykalnie przyspieszone zostały procesy globalizacji, wzbogaciły się kontakty interpersonalne i niepomiernie wzrosła ich liczba, znacznie przybliżone zostały informacje i oceny zjawisk z zakresu życia społecznego, polityki, gospodarki i kultury. Aktywnie i skutecznie korzysta z Internetu coraz więcej ludzi, poświęcając mu coraz więcej czasu i energii. Czasem staje się to wręcz niebezpieczne, gdy udział młodszych lub starszych ludzi w tym, co się dzieje w przestrzeni wirtualnej, zaczyna przekraczać wszelkie rozsądnie zakreślone granice. Nowa rola i misja edukacji we wszystkich możliwych jej formach dotyczy oczywiście nie tylko poszczególnych osób, lecz także społeczeństwa jako całości. Odnotowano to już w najważniejszych raportach o współczesnej edukacji, które napisano w końcowych dekadach XX wieku. Świadczy o tym już sam tytuł opublikowanego na początku lat siedemdziesiątych tego stulecia tzw. raportu Faure’a i jeszcze ostrzej wyrażona teza raportu Klubu Rzymskiego Uczyć się bez granic (learn or perish – ‘ucz się lub zgiń’). W opublikowanym już w latach dziewięćdziesiątych XX wieku raporcie dla UNESCO Międzynarodowej Komisji do spraw Edukacji, którą kierował Jacques Delors, uzasadniana jest teza, że edukacja, choć nie stanowi panaceum na bolączki świata, jest jednym z najważniejszych środków prowadzących do dalszego postępu i sprawiedliwości społecznej. Z licznych studiów i badań, prowadzonych w kraju i za granicą, wiemy jednak, że misja nie zawsze sprawdza się w rzeczywistości i edukacja wcale nie musi być najbardziej sensowną i rentowną inwestycją w przyszłość społeczeństwa, może bowiem być inwestycją źle projektowaną, nieudolnie realizowaną, przynoszącą duże straty. Nie ma gwarancji, że dzięki edukacji niezawodnie nastąpi stan dobrostanu społecznego i ludzie powszechnie będą mieć szczęśliwe życie. W pewnych warunkach edukacja – wbrew nadziejom – nie prowadzi do równości i sprawiedliwości społecznej, może być także narzędziem utrzymania podziałów klasowych oraz reprodukcji nierówności społecznych. Także emancypacyjne nadzieje i dążenia jednostek związane z ich drogą edukacyjną nie zawsze się spełniają. Zdarza się to szczególnie często, gdy edukacja jest traktowana jako wartość instrumentalna. W zmieniającym się społeczeństwie, przy zdarzających się niekonsekwencjach i nie zawsze łatwych do odczytania drogach rozwoju nawet wysoki poziom wykształcenia nie musi zapewniać adekwatnych do tego wykształcenia: pracy, standardu życia, realizacji osobistych planów i aspiracji. Dylematy te, związane z coraz większą społeczną rolą edukacji, imperatywem całożyciowego uczenia i jednoczesną możliwością niespełnienia społecznych i indywidualnych nadziei wiązanych z edukacją, stanowią przedmiot analiz zawartych w tej książce. Jest ona zbiorem moich przemyśleń i studiów prowadzonych w ciągu kilku ostatnich lat. Ich cząstkowe wyniki znalazły wyraz w opracowaniach publikowanych w czasopismach naukowych lub książkach przygotowywanych przez wielu autorów. Są to prace rozproszone, nie zawsze łatwo dostępne nie tylko dla nauczycieli, pracowników oświaty i studentów czy ludzi po prostu interesujących się stanem oświaty, lecz także dla naukowców zajmujących się oświatą i wychowaniem. Dlatego powstała potrzeba ujęcia wielu szczegółowych opracowań w jednej publikacji książkowej. Większość tekstów, które tworzą rozdziały, została w toku przygotowania książki poprawiona i zaktualizowana. Konieczne było też usunięcie powtórzeń, które w tak przygotowywanej pracy zawsze mogą się zdarzyć. |
Podziel się opinią
Komentarze