Trwa ładowanie...
d2f8dxu
05-02-2020 00:45

pedagogika. Edukacja uniwersytecka i kreowanie elit społecznych

książka
Oceń jako pierwszy:
d2f8dxu
pedagogika. Edukacja uniwersytecka i kreowanie elit społecznych
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Celem książki jest przedstawienie roli edukacji uniwersyteckiej w kreowaniu elit społecznych. Wydaje się, że zamieszczone w niej rozważania można umiejscowić na pograniczu dwóch dyscyplin nauk o edukacji, jakimi są socjologia edukacji i pedagogika porównawcza. Autorka omawia więc z jednej strony społeczne funkcje uniwersytetu w kontekście zawartego w tytule publikacji problemu (z uwzględnieniem takich kategorii, jak: selekcja, stratyfikacja społeczna, kapitał społeczny etc.), a z drugiej – kluczowym komponentem analiz autorki są studia przypadków odnoszące się do sześciu – pretendujących do miana elitarnych – Uniwersytetów: Harvarda, w Oksfordzie, Tokio, Heidelbergu, Kapsztadzie i Buenos Aires. Jednocześnie autorka próbuję socjologiczno-porównawczymi wywodami umieścić na tle rekonstrukcji zarówno tradycyjnych akademickich ideałów, jak i współczesnych dyskusji na temat zmian społecznej roli uniwersytetu (np. komercjalizacji, ograniczenia wolności akademickiej, nowego pojęcia ideału człowieka wykształconego).Jaki jest współczesny uniwersytet? Jakie zadania w dobie zmieniającego się gwałtownie społeczeństwa stoją przed tą instytucją o wielowiekowej tradycji? W jaki sposób powinien funkcjonować, aby mógł z jednej strony pozostać niezależny, wierny tradycji i odwiecznym sposobom kształcenia, a z drugiej – być otwarty na zmiany, jakie niesie ze sobą współczesny świat? Co musi uczynić, aby zasłużyć na miano prestiżowej uczelni wyższej? W jaki sposób, jeśli w ogóle, uniwersytet przyczynia się do kształcenia elity społecznej? Czy edukacja uniwersytecka powinna być ukierunkowana na tworzenie elit czy ma służyć celom egalitarnym? Na jakich zasadach społeczeństwo rekrutuje elity społeczne? W niniejszej publikacji autorka próbowała odpowiedzieć na te pytania, odwołując się do „rzeczywistości edukacyjnej” wymienionych uniwersytetów. Materiały i źródła do publikacji były gromadzone przez autorkę między innymi podczas pobytów naukowych na University of London, Humboldt-Universitat zu Berlin oraz Universitat Heidelberg. KSIĄŻKA WYRÓŻNIONA NA TARGACH KSIĄŻKI NAUKOWEJI AKADEMICKIEJ ACADEMIA - 20-22.X.2010 WARSZAWA

pedagogika. Edukacja uniwersytecka i kreowanie elit społecznych
Numer ISBN

978-83-7587-271-2

Wymiary

176x250

Oprawa

twarda

Liczba stron

332

Język

polski

Fragment

Wstęp Wrastamy w nasz świat przez kulturę. W jej tekstach zawiera się opis ludzi w nim żyjących, ich norm postępowania i celów, które powinni osiągnąć. To właśnie kultura, w której żyjemy, decyduje o naszej tożsamości. Jak zauważa Daniel Bell, czyni to przez spójność osiąganą dzięki konsekwentnemu punktowi widzenia w sprawach estetyki, moralnej samowiedzy i stylowi życia, który ucieleśnia te koncepcje w przedmiotach zdobiących nasze domy i nas samych. „Kultura jest zatem obszarem wrażliwości, emocji i postawy moralnej oraz inteligencji usiłującej uporządkować te uczucia”[1]. Nie można żyć „poza kulturą”, człowiek zawsze funkcjonuje w jakiejś wspólnocie, podzielając jej wartości i przekonania. Tradycyjne wspólnoty (narodowe, religijne) nie były przez jednostki wybierane, lecz akceptowane bezdyskusyjnie na mocy tradycji. Dzisiejsze wspólnoty często tworzą się w obszarze kultury popularnej. Przez lata była ona traktowana jako „Pan Hyde” przestrzeni kulturowej. Ten krytyczny stosunek widoczny był zwłaszcza w poglądach przedstawicieli szkoły frankfurckiej. Skutkowało to polaryzacją zjawisk zachodzących w kulturze i w konsekwencji podział na kulturę „wysoką” i „niską”, sztukę „prawdziwą” i „popularną”. Takie ujęcie sprzyjało umacnianiu się przekonania o jednorodność kultury jednego i drugiego typu. Trudno jednak zaprzeczyć, że zarówno kultura i sztuka „wysoka”, jak i „popularna” nie jest monolityczna i ma różne „poziomy”. Nie zawsze to, co popularne, jest od razu banalne i nie zawsze to, co z pozoru wydaje się wyrafinowane, jest wartościowe. Jak trafnie zauważa Jerzy Szacki: „[...] popularną bywa nie tylko ewidentna tandeta, elitaryzm zaś nie stanowi żadnej gwarancji poziomu”[2]. Wspomniany autor zwraca uwagę, że kultura popularna, której odmianą była tradycyjna kultura ludowa, jest zjawiskiem pradawnym i najpewniej równie trwałym jak ludzkość. Kultura wysoka nie sprawowała nigdy niepodzielnych rządów nad wyobraźnią ogółu. Jej siłą było wszakże długo silne poczucie hierarchii i związany z nim dobroczynny, choć tak często wyszydzany, snobizm, który sprawiał, że każdy, ktokolwiek chciał być w społeczeństwie kimś, uważał za stosowne przynajmniej udawać, iż lubi to, co w tzw. dobrym towarzystwie lubić wypada, bez względu na to, jak bardzo to coś wydawało się mu niezrozumiałe i nudne[3]. Dominic Strinati podkreśla, że odróżnienia dokonane przez krytyków kultury masowej pomiędzy kulturą masową i wyższą nie są tak jaskrawe i niezmienne, jak oni twierdzą. Granice między kulturą popularną i sztuką, albo między kulturą masową, wyższą i ludową, ulegają ciągłemu rozmywaniu, zmianie i ponownemu nakreśleniu. Te granice nie są dane raz na zawsze, nie istnieją obiektywnie i nie są jakąś ahistoryczną stałą. Jest raczej tak, że są kwestionowane, nieciągłe i historycznie zmienne[4]. Obecnie kultura popularna przestaje być postrzegana jako obszar, w którym bezmyślne masy manipulowane są przez elektroniczne media. To dyskursywna przestrzeń, w której są tworzone i negocjowane znaczenia przez jej uczestników. To także miejsce naszego uczenia się. Kultura popularna nie jest „gorsza”, jest po prostu innym fragmentem kulturowej rzeczywistości. Coraz częściej traktuje się ją jako kulturę ludową społeczeństw postindustrialnych. Zdaniem wielu badaczy, kultura popularna zdobywa pozycję kultury dominującej, tworząc dziś zobowiązujące układy odniesienia i systemy znaczeń. Roch Sulima zwraca uwagę, że jest ona swoistym generatorem różnic indywidualnych, etnicznych, politycznych, czy nawet religijnych. Kultura popularna artykułuje napięcia i konflikty, dekonstruuje i różnicuje dawne typy wspólnot. Jest macierzystym środowiskiem i zarazem „językiem” dyskursu tożsamości, jak kiedyś kultura „kanonu” czy kultura autorytetów[5]. Są to powody, dla których pedagogiczna debata nad zjawiskami zachodzącymi w kulturze popularnej jest bardzo potrzebna. Jak zauważają autorzy książki Kultura, tożsamość i edukacja – migotanie znaczeń, zdaliśmy sobie dziś sprawę z tego, [...] że dla rozpoznania natury procesów formacyjnych antropologiczne rozumienie kultury (kultura jest wszędzie i „mają” ją wszyscy) jest znacznie płodniejsze od jej dyskryminacyjnego, humanistycznego pojmowania, zgodnie z którym kulturę próbowaliśmy „upowszechniać”, „udostępniać” czy w jakikolwiek inny sposób przekazywać ludziom – w domyśle – pozbawionym dostępu do kultury. Naiwnym, prostym, niepiśmiennym, dzikim...[6] Opracowanie, które oddajemy do rąk Czytelników, jest interdyscyplinarnym studium nad zjawiskami zachodzącymi w kulturze współczesnej. Zawiera ono artykuły badaczy z różnych ośrodków akademickich, których zainteresowania skupiają się na refleksji nad kulturą popularną i jej edukacyjnymi kontekstami. Książka składa się z czterech części. Część pierwsza zawiera teksty, których problematyka podejmuje zagadnienie sposobów edukacyjnego „wykorzystania” sztuki i kultury popularnej. Artykuły wypełniające część drugą koncentrują się na mediach jako przestrzeni naszej edukacji i socjalizacji. W części trzeciej znalazły się teksty dotyczące kwestii relacji kultury popularnej ze szkołą i światem młodzieży. Ostatnia część podejmuje temat powiązań kultury popularnej ze sferą duchowości i tożsamością płci. Redaktorzy mają nadzieję, że książka ta stanie się kolejnym, inspirującym głosem w dyskusji nad rolą kultury popularnej w kształtowaniu się tożsamości współczesnego człowieka. Daria Hejwosz Witold Jakubowski Bibliografia Bell D., Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, Warszawa 1998. Melosik Z., Szkudlarek T., Kultura, tożsamość i edukacja – migotanie znaczeń, Kraków 1998. Strinati D., Wprowadzenie do kultury popularnej, Poznań 1998. Sulima R., Jak pisać o polskiej kulturze popularnej. Przedmowa [w:] M. Czubaj, Biodra Elvisa Presleya. Od paleoherosów do neofanów, Warszawa 2007. Szacki J., Czterdzieści parę lat później [w:] Kultura masowa, wybór, przekł., przedm. C. Miłosz, Kraków 2002. [1] D. Bell, Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, Warszawa 1998, s. 70–71. [2] J. Szacki, Czterdzieści parę lat później [w:] Kultura masowa, wybór, przekł., przedm. C. Miłosz, Kraków 2002, s. 9. [3] J. Szacki, Czterdzieści parę lat później..., op. cit., s. 8. [4] D. Strinati, Wprowadzenie do kultury popularnej, Poznań 1998, s. 47. [5] R. Sulima, Jak pisać o polskiej kulturze popularnej. Przedmowa [w:] M. Czubaj, Biodra Elvisa Presleya. Od paleoherosów do neofanów, Warszawa 2007, s. 10. [6] Z. Melosik, T. Szkudlarek, Kultura, tożsamość i edukacja – migotanie znaczeń, Kraków 1998, s. 115.

Recenzja

Z przyjemnością piszę tę krotką przedmowę do znakomitej książki doktor Darii Hejwosz Edukacja uniwersytecka i kreowanie elit społecznych. Ta młoda, wspaniale zapowiadająca się badaczka relacji między edukacją a społeczeństwem potwierdziła w niej jeszcze raz swoje intelektualne predyspozycje do prowadzenia dyskursu naukowego. Książka ta z pewnością nie będzie leżała spokojnie przez dekady na bibliotecznych półkach (i nie zaistnieje jedynie w spisie publikacji jej Autorki). Będzie czytana, przywoływana w dyskusjach i cytowana. Jest to dzieło bardzo interesujące i interdyscyplinarne. Autorka swobodnie porusza się po poszczególnych problemach, ujawniając przy tym nadzwyczajną zdolność do konstruowania narracji wartkich i osadzonych w najlepszych tradycjach socjologii edukacji i pedagogiki porównawczej. Prowadzi czytelnika przez rzeczywistości uniwersyteckie słynnego amerykańskiego Harvardu, tokijskiego Todai, brytyjskiego Oxfordu, niemieckiego Heidelbergu, a także Uniwersytetów w Buenos Aires i w Kapsztadzie. Omawia dynamiczne relacje między dążeniami do demokratyzacji edukacji na poziomie wyższym a tradycyjną orientacją uniwersytecką na kreowanie elit. Jest to więc książka o selekcyjnej i stratyfikacyjnej funkcji współczesnej edukacji wyższej, ale nie tylko. Daria Hejwosz ukazuje także wiele paradoksów i kontrowersji, które wyłaniają się w związku z presjami, które wywiera na uniwersytety społeczno-ekonomiczny system „późnego kapitalizmu”. Ponadto potrafi trafnie umieszczać swoje rozważania w kontekście przyjętych uprzednio założeń teoretycznych. Książka pozbawiona jest jakiegokolwiek „moralizatorstwa”; Autorka nie odpowiada też na pytanie: „jaki powinien być uniwersytet?”. Jej otwarte narracje zawierają natomiast swoiste zaproszenie do dyskusji – również w odniesieniu do sytuacji szkolnictwa wyższego w Polsce. Jestem pod wrażeniem erudycji Autorki i jej umiejętności syntetycznego wykorzystania ogromnego materiału badawczego, który zgromadziła podczas swoich wyjazdów studyjnych za granicę. Nie ulega też wątpliwości, że publikacja ta stanowi preludium do dalszej akademickiej kariery. Lektura tej książki dała mi ogromną przyjemność intelektualną i jestem przekonany, że takie same odczucie będą mieli wszyscy czytelnicy. Prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosik

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2f8dxu
d2f8dxu
d2f8dxu
d2f8dxu

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj