Trwa ładowanie...
huragan
02-12-2013 14:03

"Panna Huragan" dzienniki amerykańskie Katarzyny Klimasińskiej

O Ameryce, huraganie, polityce, wielokulturowości i rozterkach życiowych pisze Katarzyna Klimasińska w swojej książce "Panna Huragan. Dzienniki amerykańskie", która trafiła do księgarń. Autorka opisuje swoją podróż przez Stany Zjednoczone.

"Panna Huragan" dzienniki amerykańskie Katarzyny KlimasińskiejŹródło: "__wlasne
d20h3pz
d20h3pz

O Ameryce, huraganie, polityce, wielokulturowości i rozterkach życiowych pisze Katarzyna Klimasińska w swojej książce " Panna Huragan. Dzienniki amerykańskie ", która trafiła do księgarń. Autorka opisuje swoją podróż przez Stany Zjednoczone.

Klimasińska rozpoczyna swoją amerykańską podróż w lutym 2009 roku od Houston, odwiedza także Nowy Jork, Waszyngton, Nowy Orlean, Florydę i Alaskę.

Jest świadkiem jednej z największych katastrof ekologicznych w USA, wybuchu platformy wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej, uczy się zumby i tańców afrykańskich a także stara się poznać mechanizmy, rządzące amerykańską polityką.

"Mam 28 lat, z czego ostatnie siedem spędziłam w zawalonym papierzyskami, gazetami, dyktafonami i podgniłymi kubkami po kawie newsroomach. Zaczęłam w radiu, potem przeniosłam się do Francuskiej Agencji Informacyjnej. Aż w końcu pięć lat temu, po niespodziewanym telefonie z Nowego Jorku na dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia, zostałam korespondentką amerykańskiej gazety finansowej na Europę Środkową i Wschodnią" - pisze Klimasińska. "Rok temu poprosiłam firmę o przeniesienie na inną placówkę, za granicę. Rozważałam Londyn i Moskwę, w końcu aplikowałam do San Francisco. Okazało się, że kandydat do słonecznej Kalifornii został już znaleziony, ale moja gazeta stara się też zwiększyć liczbę reporterów w Houston, więc gdybym tam chciała...."

d20h3pz

"Nigdy nie przywiązywałam się ani do rzeczy, ani do miejsc, a kiedy dowiedziałam się, że podjęta została ostateczna decyzja o przeniesieniu mnie z Warszawy do Houston i zobaczyłam na biurku bilet w jedną stronę, sprzedałam praktycznie wszystko, co miałam. Opuszczałam Polskę być może na zawsze, w redakcji oczekiwali, że Houston stanie się moim nowym domem i przepracuję tam co najmniej dwa lata" - pisze autorka.

Autorka opisuje swoje życie w Ameryce - wyrabianie prawa jazdy, codzienne rozmowy z ludźmi, amerykańską obyczajowość i historię. "Teksas to chyba najbardziej poturbowany historycznie stan Ameryki. Najpierw został podbity przez Hiszpanów, potem przez Francuzów, których przepędziły te luzaki z Meksyku. Niezależnym państwem kraina białej gwiazdy była tylko przez dziesięć lat, bo potem przyłączyła się do Stanów i jak wiadomo, wszyscy tu teraz żałują tej pochopnej decyzji - nie ma dnia, żeby jakiś Teksańczyk nie wspomniał o konieczności jej odwrócenia" - pisze Klimasińska, była pracowniczka Polskiej Agencji Prasowej.

Choć Stany Zjednoczone z początku wydają się przerażające różnorodnością, niejednoznacznością i plątaniną autostrad i parkingów, autorka dostrzega także "jaśniejszą" stronę Ameryki: jej bogactwo kulturowe, przejawiające się w muzyce, literaturze, religii, tańcu i polityce.

"Wyobraźcie sobie, że wszystkie knajpy z Krakowa, Krupówek i Monciaka przeniesiono w jedno miejsce - to będzie prawie już główna ulica w Austin. I w każdym z tych lokali rzępoli co najmniej jeden zespół. Na ulicy i przy każdym barze słychać jednocześnie jazz, reggae, country, następczynię Janis Joplin i potomka Elvisa Presleya - o, to już jest Austin. I tak do białego rana" - opisuje atmosferę nocnego życia stolicy stanu Teksas.

Książka "Panna Huragan" ukazała się nakładem wydawnictwa Videograf.

d20h3pz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20h3pz