"Załatwiła" suknię
W Sztokholmie Oldze towarzyszyła też narzeczona jej syna, Anna Wanik. To właśnie ona miała skontaktować się z Gosią Baczyńską.
W "Dzień dobry TVN" projektantka zdradziła, że po ogłoszeniu literackiego Nobla, zgłosiła się do niej Anna w sprawie przyszłej kreacji. Przyszła synowa "przejęła pieczę nad częścią artystyczną" grudniowego wystąpienia. I jak widać, wywiązała się z zadania wzorowo.