Odwołali spotkanie, żeby nie denerwować Ślązaków. "To cenzura prewencyjna"

Wywiad z Malinowską został przeprowadzony przez pracownika biblioteki wcześniej i miał być wyemitowany 9 marca (wtorek). Jednak biblioteka poinformowała autorkę w piątek, 5 marca, że spotkanie się nie odbędzie i wywiad nie zostanie pokazany online w ustalonym wcześniej dniu. Spotkanie miało odbyć się w ramach Dni Kultury Żydowskiej w MBP w Katowicach.

Morel był Żydem. W czasie Holokaustu stracił całą rodzinę. Po wojnie został słynącym z okrucieństwa komendantem obozu pracy "Zgoda" w Świętochłowicach, w którym po upadku III Rzeszy przetrzymywano w strasznych warunkach, głodzono, gwałcono i torturowano Ślązaków.

Dlaczego spotkanie z Malinowską zostało odwołane?

Poszło o anonimowy artykuł na niszowej stronie portal.katowice.pl. Jego autor cytuje również anonimowy list pewnej mieszkanki Śląska:

"Co robi największy żydowski zbrodniarz w historii powojennego Śląska w organizowanym przez katowicką Bibliotekę Publiczną 'święcie żydowskiej kultury, sztuki i historii'? Czy według Biblioteki Publicznej w Katowicach elementem kultury żydowskiej są masowe morderstwa? Co organizatorzy wydarzenia chcą w ten sposób powiedzieć tysiącom śląskich rodzin mieszkających w Polsce i rozsianych po świecie, który przeżyli to piekło? Co trzeba mieć w głowie, by z kulturą danego narodu zestawić takiego zwyrodniałego rzeźnika?! Ludzie, opamiętajcie się".

Autor anonimowego tekstu na stronie portal.katowice.pl dodaje od siebie:

"Ze swojej strony apelujemy do biblioteki o usunięcie z programu Dni Kultury Żydowskiej postaci Salomona Morela. Chcemy również wierzyć, że dla mieszkających na Śląsku Żydów nie jest Morel właściwym przedstawicielem ich własnej kultury".

Dyrekcja biblioteki w Katowicach powiedziała nam:

- Nie było naszym zamiarem budzić jakichkolwiek kontrowersji bądź sprawiać komukolwiek przykrość, dlatego odwołujemy to spotkanie. Nie jest naszą ideą wchodzić w trudne, bolesne tematy. Jeżeli to spotkanie ma być powodem zgorszenia, to nie o to nam chodzi.

Biblioteka obiecała też przesłać nam pisemne oświadczenie w tej sprawie, na które czekamy.

Malinowska: to cenzura

Anna Malinowska, autorka książki "Komendant. Życie Salomona Morela" powiedziała WP:

- To jest cenzura prewencyjna. Miejska Biblioteka Publiczna w Katowicach musiała przeczytać moją książkę, więc dobrze wiedzą, w jaki sposób postać Salomona Morela została w niej przedstawiona. To jest dobrze udokumentowany reportaż z szerokim tłem historycznym, pełen dokumentów, relacji świadków.

I dodała:

- Cała sytuacja jest po prostu cenzurą, a przecież żyjemy w wolnym kraju. To jest zachowanie na zasadzie: lepiej, żeby było cicho, żeby nikt nic nie pisał i nie mówił. Oczywiście możemy robić tylko spotkania pod hasłem "Gotowanie z Harrym Potterem", ale nie uciekniemy przed własną historią. A to także trudne, skomplikowane i niejednoznaczne tematy. Dziwię się też, że spotkanie ze mną zostało odwołane po anonimowym artykule. Jego autorzy zapewne nie przeczytali nawet mojej książki, bo nie powołują się na nią, tylko na Wikipedię, gdzie życiorys Morela jest zafałszowany.

Zapytaliśmy prof. Rafała Wnuka, historyka z KUL w Lublinie, co sądzi o tej sytuacji.

Prof. Wnuk: - Skoro na sesjach naukowych i spotkaniach autorskich możemy mówić o Hitlerze, Stalinie, doktorze Mengele, czy o funkcjonariuszach UB, to dlaczego nie mielibyśmy mówić o Salomonie Morelu? Jest dla mnie oczywiste, że w czasie imprez naukowo-kulturalnych można mówić także o zbrodniarzach. 

Anna Malinowska ukończyła politologię ze specjalnością dziennikarską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Pracowała m.in. w "Trybunie Śląskiej", a od 2005 r. jest dziennikarką katowickiego oddziału "Gazety Wyborczej". W 2017 r. ukazała się jej "Brunatna kołysanka" opowiadająca o losach polskich dzieci uprowadzonych w czasie wojny przez Lebensborn. Książka stała się bestsellerem.

Czytaj także: "Kat Ślązaków"