Czekając na MFK
Warszawskie Spotkania Komiksowe to tak naprawdę impreza o charakterze promocyjnym. Jako taka spełnia swoją rolę znakomicie – wydawcy wystawiają co mają najlepszego, zaś czytelnicy mogą się obłowić korzystając ze zniżek. Widać wyraźnie, że spotkania z artystami i warsztaty są tylko kolejnym chwytem marketingowym. I jako miejsce gdzie raz w roku można kupić tańszy komiks 9. WSK spisało się świetnie.
Szkoda tylko, ze organizatorzy nie zechcieli pójść dalej, w kierunku naprawdę profesjonalnej imprezy promującej komiks i komiksiarzy. Punkt wyjścia jest świetny, marka wyrobiona, konkurencja niemal żadna, bo czymże są dwie podobne imprezy w roku (Międzynarodowy Festiwal Komiksu i startujący dopiero Bałtycki Festiwal Komiksu). I wydaje się tylko, że chęci brak.
Zawiedzionym pozostaje więc przeczytać to co udało im się kupić i cierpliwie czekać do października na festiwal w Łodzi.