Trwa ładowanie...

Nowa książka o Rydzyku. Mocne zarzuty dziennikarza wobec szefa Radia Maryja

W nowej książce Tomasz Piątek oskarża ojca Tadeusza Rydzyka, że stoją za nim wpływy Kremla. To bowiem powiązana z Moskwą osoba miała dać dotację na pierwszy nadajnik Radia Maryja – twierdzi Piątek. Pytamy, czy ma dowody na te zarzuty.

Ojciec Tadeusz Rydzyk - bohater nowej książki Tomasza Piątka (East News)Ojciec Tadeusz Rydzyk - bohater nowej książki Tomasza Piątka (East News)
d4i1ydt
d4i1ydt

W swoich poprzednich książkach dziennikarz i pisarz Tomasz Piątek oskarżał byłego szefa MON, Antoniego Macierewicza, że ten jest rzekomym agentem Rosji. Teraz o to samo Piątek oskarża ojca Tadeusza Rydzyka.

Nowa książka Piątka nosi tytuł "Rydzyk i przyjaciele". Pierwsza część ukaże się na początku kwietnia, druga – w czerwcu. W pierwszej Piątek zajmuje się postacią ojca dyrektora Radia Maryja i TV Trwam od PRL aż do roku 1999. W drugiej pociągnie tę historię dalej, opisując skutki działalności medialnej ojca Rydzyka oraz analizując jego biznesy.   

W nowej książce Piątek zadaje dwa podstawowe pytania: skąd wziął się ojciec Rydzyk i kim są jego "przyjaciele", czyli kto mógłby za nim stać w czasach PRL i dziś?

Główne tezy Piątka: ojciec Rydzyk miał być prowadzony przez SB w czasach PRL, a później już w wolnej Polsce pieniądze na rozruch Radia Maryja dostał od osoby powiązanej – zdaniem Piątka - z Kremlem. 

O. Tadeusz Rydzyk i Jarosław Kaczyński w Sejmie (EastNews)
O. Tadeusz Rydzyk i Jarosław Kaczyński w Sejmie (EastNews)

- W książce nie przedstawiam tez, tylko udokumentowane fakty – mówi WP Piątek. - Fakty, które wskazują na uwikłanie Tadeusza Rydzyka. Nie tylko moim zdaniem treści szerzone przez Radio Maryja współbrzmią z celami i propagandą Kremla. W latach 90. o Rydzyku i jego rozgłośni mówił tak samo Jarosław Kaczyński.

d4i1ydt

Jakie słowa Kaczyńskiego ma na myśli Piątek?

Piątek: - W kwietniu 1998 roku Jarosław Kaczyński udziela wywiadu "Gazecie Polskiej", gdzie mówi: "Nie mam wątpliwości co do tego, że po naszej stronie działają aktywnie rosyjskie służby specjalne. Radio Maryja jest dziś głęboko antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL. Ma nadajniki na Uralu". 

- Ma pan przykłady, że treści w Radiu Maryja są zbieżne z celami Kremla? – dopytuję.

- Radio Maryja straszyło przed NATO i przed Unią Europejską – mówi Piątek. - Próbowało budzić grozę wśród słuchaczy tym, że po wstąpieniu do NATO w Polsce będzie stacjonować "obca armia" (czyli amerykańska). Komentatorzy mediów Rydzyka sugerowali, że Zachód podlega żydowskim wpływom, co zapewne miało zohydzić świat zachodni w oczach antysemickich odbiorców. Kampanie antygejowskie, a nawet treści antyszczepionkowe – wszystko to dokładnie pokrywa się z tym, co Kreml serwuje Polakom za pośrednictwem swoich fake-newsów i trolli.

d4i1ydt

Piątek: "przychylność SB dla Rydzyka nieprzypadkowa"

Cofnijmy się do czasów PRL. Piątek w swojej książce twierdzi, że Tadeusz Rydzyk, jednocześnie ksiądz i zakonnik (to możliwie u redemptorystów), był cennym kontaktem dla SB.

Jednak sam Piątek przyznaje od razu, że tzw. teczki ewidencji operacyjnej na księdza (TEOK) Tadeusza Rydzyka w IPN nie ma.

Piątek: - Zginęła teczka Rydzyka i zaginęły inne tajne dokumenty dotyczące go bezpośrednio, a nawet pośrednio. Było ich co najmniej jedenaście, co wynika z esbeckiej ewidencji. To była bogata dokumentacja prowadzona przez różne jednostki SB i MSW. Przetrwała tylko teczka paszportowa, dotycząca jego wyjazdów do Rzymu, Niemiec czy Francji.

d4i1ydt

- I to w teczce paszportowej znalazł pan dowody na agenturalną działalność Rydzyka? – pytam.

Piątek: - Rydzyk w czasach PRL odbył ogromną liczbę regularnych podróży na Zachód. Granice były wtedy przecież zamknięte, a pozwolenie na wyjazd dawali komuniści. 

- Ale przecież ksiądz w latach 80. wygłaszał antyrządowe kazania w Krakowie, drukował ulotki, kolportował bibułę, założył Klub Inteligencji Katolickiej i walczył o powieszenie krzyży w szkole w Szczecinku - mówię. - Odważny opozycjonista miałby być kontaktem operacyjnym SB?! Może SB interesowała się nim, bo był zajadłym wrogiem systemu komunistycznego?

d4i1ydt

Piątek: - Czy to nie zadziwiające, że był działaczem antykomunistycznym, a jednocześnie esbecy pozwalali mu jeździć regularnie, tam i z powrotem, z Polski na Zachód? Ta przychylność SB dla Rydzyka nie mogła być przypadkowa. Moim zdaniem Tadeusz Rydzyk był przez lata narzędziem esbeków. Przypomnę, że ojciec Konrad Hejmo, wieloletni współpracownik SB, a jednocześnie asystent Jana Pawła II ds. audiencji, załatwił mało znanemu wtedy ojcu Rydzykowi audiencję u papieża w 1986 r. Po tej audiencji o. Rydzyk zniknął na dwa lata w Niemczech. Odnalazł się w 1988 r., gdy zgłosił się do konsulatu polskiego w Kolonii, gdzie rezydowała agentura SB. Nie wiemy, czego dotyczyła audiencja z 1986 r. i co robił Rydzyk przez następne dwa lata.

- Czy esbecja miałaby korzyści z ewentualnej współpracy z o. Rydzykiem? - pytam.

- Jeden z dokumentów przytoczonych w książce świadczy, że ten niepozorny ksiądz był dla esbeków bardzo ważny - kontynuuje Piątek. - Dlaczego? SB chciała mieć w Kościele katolickim jak najwięcej agentów i narzędzi. Czy Rydzyk mógł być informatorem? Jedna z esbeckich notatek sugeruje, że SB odnotowała też jego potencjał destrukcyjny. Pozostaje pytanie, czy był narzędziem świadomym. Moim zdaniem - tak.

d4i1ydt

- Koniec końców, nie ma pan jednak mocnych, niepodważalnych dowodów, że ojciec Rydzyk był agentem, prawda? - pytam. - Przedstawia pan jedynie szereg poszlak. 

Piątek odsyła do swojej książki: - Znajdzie pan tam niezbite dowody na to, że Rydzyka faworyzowali najbardziej promoskiewscy esbecy. Funkcjonariuszka SB Maria Gwóźdź-Łopatka, która pozwalała mu jeździć na Zachód, była prawą ręką Kazimierza Aleksanderka. Aleksanderek to z kolei szef krakowskiego oddziału niesławnej Grupy "D". Mowa o supertajnej jednostce, która napadała na księży, a niekiedy ich zabijała – jak w przypadku ks. Jerzego Popiełuszki. Inspektorka Gwóźdź-Łopatka, "anioł opiekuńczy" Rydzyka, dokumentowała te działania. A jej szef ściśle współpracował z KGB – między innymi przy zwalczaniu Jana Pawła II, jego środowiska i jego wpływów. 

Dziennikarz i pisarz Tomasz Piątek (East News)
Dziennikarz i pisarz Tomasz Piątek (East News)

Piątek: "pieniądze od prokremlowskiej mistyczki"

W drugiej części książki "Rydzyk i przyjaciele" Piątek opisuje pierwsze ważne źródło finansowania Radia Maryja.

d4i1ydt

Piątek twierdzi, że pieniądze na rozruch radia ojciec Rydzyk dostał od mieszkającej w Szwajcarii mistyczki, prawosławnej Greczynki Vassuli Rydén. To ona w 1990 roku przekazała Rydzykowi 10 tysięcy franków szwajcarskich, a za te pieniądze stanął maszt nadawczy Radia Maryja.

- Jakie są na to dowody? -  pytam.

Piątek: - Mówi o tym sam ksiądz Rydzyk w książce "Życie jest ciekawe". Potwierdzają to również strony internetowe prowadzone przez panią Rydén i jej zwolenników, gdzie czytamy o "darze Vassuli", dzięki któremu zaistniało Radio Maryja.

Można sobie jednak wyobrazić, że zamożna mistyczka, która chce rozsławić Marię Pannę na świecie, daje – jako filantropka – pieniądze na katolickie radio w Polsce. Nie musi to od razu oznaczać, że stoi za nią Kreml. 

Piątek: - Myślimy, że Rydzyk uzyskał pierwsze pieniądze od pobożnych starszych pań. Nie! Kapitał na rozruch dała mu Vassula Rydén, która twierdzi, że jest mistyczką i że przemawia do niej Bóg. Afiszuje się z dostojnikami putinowskiej cerkwi w Rosji. Gdy uczyniła Rydzyka medialnym przedsiębiorcą, równocześnie głosiła "proroctwa" o tym, że Rosja osiągnie "szczyt świętości" i będzie rządzić resztą ludzkości.

- I mistyczka to wystarczający dowód, że za Rydzykiem stoi Kreml? - pytam. - Przecież Rydzyk dostawał w latach 90. pieniądze z wielu różnych źródeł. Do dziś nie wyjaśnił, ile i do kogo. Dotacja od Vassuli Rydén to tylko jedna z wielu. 

Piątek: - Nie jedna, tylko pierwsza i najważniejsza. Ksiądz Rydzyk dostawał i dostaje pieniądze od różnych darczyńców jako szef Radia Maryja. To dzięki rozgłośni Rydzyk dotarł do swoich zwolenników, którzy zaczęli wysyłać mu datki. To dzięki rozgłośni uzyskał wpływ na polityków, którzy zaczęli przyznawać mu dotacje w zamian za poparcie medialne. Nie dostawałby pieniędzy, gdyby nie miał Radia Maryja. A pani Rydén dała mu pieniądze, gdy jeszcze nie miał rozgłośni. Dała mu pieniądze, dzięki którym założył rozgłośnię i zaczął dostawać następne pieniądze. Bez daru Vassuli Rydén ksiądz Rydzyk nie postawiłby pierwszej wieży radiowej, nie miałby Radia Maryja.

Piątek kontynuuje: - Pani Rydén to osoba, która głosi swoje prokremlowskie proroctwa, ale przez lata obracała się w kręgach ekspertów ONZ i Banku Światowego. Zatem może mieć do spełnienia szczególne zadania. To szczególnie niepokojące w związku z tym, że Rydzyk poprzez swoje radio rozsiewa prokremlowską propagandę.

- Nie ma na antenie Radia Maryja wątków antyrosyjskich? - pytam.

- Były po katastrofie smoleńskiej - przyznaje Piątek. -  Ale histeria smoleńska i teorie spiskowe wokół tamtej katastrofy lotniczej są Rosji na rękę.  

- Czy jednak na antenie Radia Maryja wizjonerstwa Vassuli Rydén nie określono mianem zagrożenia dla prawdziwej wiary? - pytam. - O. Rydzyk pokąsał rękę, która go karmiła?

Piątek: - Rzeczywiście portal RadioMaryja.pl opublikował artykuł, w którym czytamy również, że Vassula Rydén podjęła dialog z Watykanem, a jej nauczanie uwolniło się od błędów doktrynalnych.

O. Tadeusz Rydzyk w Czestochowie (East News)
O. Tadeusz Rydzyk w Czestochowie (East News)

Pytam autora, czy próbował dotrzeć do bohatera swojej książki i zadać mu kluczowe pytania w celu weryfikacji tez postawionych w książce.

Piątek: - Obawiam się, że moje możliwości wypytywania Tadeusza Rydzyka są bardzo ograniczone lub żadne. On i jego firmy unikają moich pytań do tego stopnia, że Radio Maryja zablokowało mnie na Twitterze.

- Jednak nie było potrzeby pytać Rydzyka o jego kontakty z SB, ponieważ ksiądz Rydzyk wypowiedział się na ten temat publicznie – kontynuuje Piątek. - Zrobił to na łamach swojej gazety "Nasz Dziennik". Oświadczył, że gdy był młody, esbecy mocno go naciskali zmuszając do współpracy. Funkcjonariusze mieli krzyczeć, szantażować i grozić mu kompromitacją. On jednak - jak twierdzi - bohatersko krzyknął "Dość tego!", a wtedy esbecy odczepili się od niego. 

- Pana krytycy zarzucają panu, że ma pan niemalże obsesję na temat rosyjskiego spisku i rosyjskiej agentury w Polsce. Co pan na to? - pytam.

Piątek: - Nie lubię słowa spisek. To jest słowo z XIX wieku. Dziś sieci wpływu są budowane inaczej. To jest robione znacznie finezyjniej. Nie ma tajnych spotkań i cyrografów. Zwerbowana agentura to 10 procent takich sieci, a pozostałe 90 proc. to ludzie, którzy w pewnych sytuacjach wykonują pewne czynności, bo mają w tym swój interes polityczny czy gospodarczy, mają pewne sympatie ideologiczne bądź podlegają naciskom.

- My w Polsce myślimy, że jesteśmy bezpieczni od wpływów putinowskich agentów, bo jesteśmy w Unii Europejskiej. Tymczasem w USA rosyjskie ingerencje w amerykańską politykę wewnętrzną są jednym z głównych źródeł debaty publicznej. Amerykanie dobrze wiedzą, że Rosjanie mieli swój udział w wyborze Donalda Trumpa na prezydenta. Jeśli Rosjanie działają w USA, to dlaczego mieliby nie działać w kraju znacznie im bliższym i mniej potężnym, czyli w Polsce?

Zadaję autorowi książki na koniec pytanie, czy nie boi się pozwu od prawników ojca Rydzyka za swoje hipotezy? Miał już takie pozwy za książki o Antonim Macierewiczu oraz premierze Mateuszu Morawieckim.

Piątek: - Ani Macierewicz, ani Morawiecki nie odważyli się mnie pozwać. Pozywają mnie dziwne figury z pogranicza biznesu, polityki i półświatka. Wszystko, o czym piszę w moich książkach, zostało w nich udokumentowane. Tak samo jest w przypadku książki ”Rydzyk i przyjaciele”. Zawiera ona przypisy, sygnatury i linki. Jest też reprodukcja kluczowego esbeckiego dokumentu, który ktoś zamazał mazakiem. Jego treść udało mi się wydobyć spod czarnego tuszu. Polecam zapoznanie się z tą treścią. Gdy znika tusz, znikają wątpliwości.

Karta Mkr-1 z teczki paszportowej T. Rydzyka, odczytana przez Piątka
Karta Mkr-1 z teczki paszportowej T. Rydzyka, odczytana przez Piątka

Redakcja WP wysłała dwukrotnie pytania do ojca Tadeusza Rydzyka na adres mailowy Radia Maryja oraz Fundacji Lux Veritatis. Poprosiliśmy o ustosunkowanie się do twierdzeń, które Tomasz Piątek przedstawia w swojej książce, a które dotyczą założyciela Radia Maryja. Czekamy na odpowiedzi, które opublikujemy tutaj.

Tomasz Piątek, "Rydzyk i przyjaciele. Tom I. Kręte ścieżki" (wyd. Arbitror)
Tomasz Piątek, "Rydzyk i przyjaciele. Tom I. Kręte ścieżki" (wyd. Arbitror)
d4i1ydt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4i1ydt

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj