Trwa ładowanie...
Wydawnictwo Znak
23-10-2015 15:22

"Nocna przekąska z pająka" - przeczytaj fragment książki Radosława Kotarskiego ''Nic bardziej mylnego!''

Radek Kotarski - popularyzator wiedzy, twórca webshow Polimaty i programów telewizyjnych, gdzie wyjaśnia najdziwniejsze i nieodkryte zjawiska, odpowiada na najbardziej szalone pytania i prowokuje do samodzielnego myślenia. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak publikujemy fragment jego książki "Nic bardziej mylnego!".

"Nocna przekąska z pająka" - przeczytaj fragment książki Radosława Kotarskiego ''Nic bardziej mylnego!''Źródło:
dm230m2
dm230m2

*Radek Kotarski - popularyzator wiedzy, twórca webshow Polimaty i programów telewizyjnych, gdzie wyjaśnia najdziwniejsze i nieodkryte zjawiska, odpowiada na najbardziej szalone pytania i prowokuje do samodzielnego myślenia. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak publikujemy fragment jego książki "Nic bardziej mylnego!" . *

NOCNA PRZEKĄSKA Z PAJĄKA

**MIT: W czasie snu pająki same wchodzą nam do ust, a tym samym zjadamy kilka pająków rocznie.

Informacja o smacznych przekąskach, które mielibyśmy sobie fundować kilka razy w roku, jest mocno rozpowszechniona. Od czasu do czasu jest przywoływana przez mniej lub bardziej poważne gazety i serwisy internetowe. W różnych wariantach mamy zjadać cztery, osiem lub kilkanaście pająków samobójców, które same pchają nam się do ust. Zdecydowanie najpopularniejsza teoria mówi o ośmiu pajęczakach na rok. Byłby to całkiem dobry wynik, jak na darmowy posiłek zawierający wartościowe białko. Dlaczego jednak pająki miałyby decydować się na taki desperacki krok?

(img|603561|center)

dm230m2

Można mnożyć wyjaśnienia, zaczynając od tego, że szukają w nocy źródeł ciepła i przyciąga je nasz oddech, a kończąc na przypadku. Oczywiście w obu przypadkach, po tym jak dostaną się do naszych ust, miałyby zostać odruchowo połknięte. Czy jednak ta informacja ma coś wspólnego z prawdą? Zacznijmy od tego, że taki scenariusz jest całkowicie sprzeczny z zachowaniem pająków. Annie Sneed na łamach „Scientific American” przytacza opinię Billa Sheara, profesora biologii w Hampden-Sydney College oraz byłego prezesa Amerykańskiego Stowarzyszenia Arachnologicznego: „Pająki patrzą na nas, jakby widziały wielką skałę”. Mimo że Wielki Kanion czy Błędne Skały w Górach Stołowych mogą wydawać się nam piękne, to profesor ma na myśli, iż dla pająków nie jesteśmy obiektem zainteresowania.

Mało tego, te niewielkie i sprytne zwierzęta doskonale wiedzą, że możemy być dla nich zagrożeniem, więc starają się nas unikać. Ktoś może argumentować, że przecież mamy do czynienia ze śpiącym człowiekiem, który jest bezbronny. Ale nawet osoba znajdująca się chwilowo w objęciach Morfeusza (greckiego boga, a nie bohatera filmu "Matrix") z dużym prawdopodobieństwem będzie dla pająka przerażająca. Przecież śpiący nadal oddycha, bije mu serce, a czasami zdarza mu się pochrapywać i brzmieć jak zawalający się wieżowiec. Każdy z tych bodźców pająk odbierze i odczyta jako drgania, które wzmogą jego czujność. Rod Crawford, kustosz w Burke Museum of Natural History and Culture w Seattle, który od lat zajmuje się badaniem mitów związanych z pająkami, mówi wprost: „Wibracje są ważną częścią świata zmysłowego pająków, a śpiąca osoba to nie jest rzecz, do której [pająki – przyp. R.K.] chętnie by podeszły” (tę opinię przytacza Annie Sneed we wspomnianym artykule w „Scientific American”).

Informacja mówiąca o tym, że pająki są rzekomo przyciągane przez nasz oddech, również nie jest do końca prawdziwa. Owszem, odnajdziemy gatunek pająka, który wykorzystuje zapach człowieka, aby wybrać teren łowny w pobliżu ludzkich domostw. Takim przykładem jest żyjący w środkowej Afryce pająk Evarcha culicivora z rodziny skakunów, który żywi się krwią człowieka. Zanim jednak czytelnik tej książki zdąży zemdleć, wyraźnie zaznaczę, że nie odbywa się to poprzez wgryzienie się w nasze ciało. Mało tego, Evarcha culicivora powinien mieć status przyjaciela ludzkości, ponieważ wypija krew, ale wyłącznie z upolowanych komarów, które chwilę wcześniej wyssały ją z człowieka. Niezwykły przypadek, lecz nie tworzy nowej reguły.

Dla ogromnej większości pająków wydychany dwutlenek węgla i zapach człowieka nie są atrakcyjne (tym różnią się one od kleszczy czy komarów). Poza tym nie wszyscy przecież śpią z otwartymi ustami. Musimy przede wszystkim pamiętać, że pająki nie są pozbawionymi wszelkich zahamowań samobójcami, których największym marzeniem jest spokojna starość w zagłębieniu naszego ciała. Gdybyśmy odwrócili tę rzeczywistość, to czy spacerując po monstrualnie wielkim pająku, doszlibyśmy do wniosku, że dobrym pomysłem jest wejście do jego otworu gębowego? Nie! Ale czy moglibyśmy tam wejść? Czysto teoretycznie – tak. Identycznie sprawa ma się z pająkami. Chociaż to niezwykle mało prawdopodobna sytuacja, to może się zdarzyć tak nieszczęśliwy dla obu stron splot okoliczności, że pająk znajdzie się w naszych ustach. Czy to może być dla nas groźne?

dm230m2

(img|603562|center)

Aby odpowiedzieć na to pytanie, posłużę się ulubioną odpowiedzią niektórych prawników: to zależy. Zakładając, że w żadnej z trzech faz połykania (ustnej, gardłowej i przełykowej) nie dojdzie do nieprawidłowości, to wszystko zależy od gatunku pająka, a właściwie od jego rozmiarów i determinacji. Jeśli puścimy wodze wyobraźni, to z większością pająków, które żyją na co dzień w naszych domach, nie powinniśmy mieć żadnych problemów. W pojedynku z człowiekiem nie mają żadnych szans. Nieco inaczej wyglądałby pojedynek na przykład z wałęsakiem brazylijskim z rodzaju Phoneutria (gr. „morderczyni”), jednym z najbardziej jadowitych pająków na świecie, ale trudno przypuszczać, że nie poczulibyśmy na twarzy pająka, którego rozpiętość odnóży wynosi około piętnastu centymetrów. Poza tym pająk taki preferuje tropikalne tereny Ameryki Południowej, a nie na przykład gliwickie blokowiska. Chociaż trzeba przyznać, że czasami zdarza mu się zawieruszyć w transporcie z bananami i przypłynąć do Europy (taki przypadek odnotowano
nie tak dawno w Londynie i wtedy nagłówki gazet zdobiła informacja, że ukąszenie wałęsaka brazylijskiego powoduje również wielogodzinne, bolesne erekcje). Odsuńmy jednak na bok te mało prawdopodobne scenariusze. Najważniejsze jest to, iż nie istnieją żadne dowody, że aż tak przypadkowa sytuacja zdarza się statystycznie czterokrotnie czy ośmiokrotnie w ciągu roku. Takie straszenie idących spać ludzi jest zupełnie nieuzasadnione, a nawet sprzeczne z poznanym zachowaniem pająków. Dlatego mit o kilku konsumowanych rocznie pajęczakach możemy włożyć między bajki.

Równie ciekawie robi się, gdy chcemy dotrzeć do źródeł powstania tego mitu. W wielu miejscach możemy przeczytać zaskakującą informację, że Lisa Holst, felietonistka czasopisma  „PC Professional”, postanowiła udowodnić, iż w internecie można zmyślić niemal wszystko, a i tak ludzie w to uwierzą. Stworzyła więc historię o pająkach zjadanych przez sen, którą rozesłała do przyjaciół, oczywiście jako potwierdzony fakt. Później ta informacja miała rozejść się błyskawicznie w internecie, trafić do poważnych gazet i telewizji. Jest tylko jeden problem – nie ma śladu ani po pani Holst, ani po „PC Professional”, w którym miałaby się znaleźć owa publikacja. Grupa internautów zorganizowała nawet zakrojone na szeroką skalę poszukiwania Lisy Holst, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów. Podobnie sprawa ma się ze wspomnianym czasopismem, które okazuje się prawdziwym yeti wśród gazet. Z dużym prawdopodobieństwem mamy zatem mit, który zawiera się w innym micie!

dm230m2

Ktokolwiek wymyślił plotkę o pająkach dobrowolnie wchodzących do naszych ust, oparł ją na obecnym w naszej kulturze obrzydzeniu i strachu przed pajęczakami. Uzbrojenie mitu w ładunek silnych emocji otwiera go na szerokie grono odbiorców. Znacznie szersze niż liczba osób, które faktycznie pożywiają się pająkami w nocy. Smacznego!

*Radek Kotarski - popularyzator wiedzy, twórca webshow Polimaty i programów telewizyjnych, gdzie wyjaśnia najdziwniejsze i nieodkryte zjawiska, odpowiada na najbardziej szalone pytania i prowokuje do samodzielnego myślenia. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak publikujemy fragment jego książki "Nic bardziej mylnego!" . *

dm230m2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm230m2

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj