Mit czy kataklizm
Jak dowiadujemy się z książki Bernda Ingmara Gutberleta "wymiar tego kataklizmu był ogromny, zarówno pod względem klimatycznym, jak i geograficznym. Miał również poważne konsekwencje dla ludzi żyjących w tym regionie". Z tego też względu badacze uważają, że opisane w Biblii relacje o potopie mogą odnosić się do katastrofy naturalnej, która ukształtowała Morze Czarne. Wydarzyła się ona ponoć około 6700 roku p.n.e.
Wskutek tej straszliwej powodzi powstało Morze Czarne w takim kształcie, w jakim znamy je dzisiaj. Wcześniej było ono bowiem znacznie mniejszym zbiornikiem słodkowodnym. Nie dość, że uległo ono wówczas znacznemu powiększeniu, to jeszcze zostało przerwane istniejące do tej pory połączenie lądowe między Europą a Azją – między Morzem Czarnym a Śródziemnym. Mnóstwo słonych wód przelewało się prawdopodobnie przez wiele lat z Morza Śródziemnego do tej słodkowodnej niecki, pochłaniając rozległe fragmenty wybrzeża. Co zdecydowanie kojarzy się z kataklizmem o rozmiarach, jakimi straszy nas biblijny przekaz o potopie.