Sprzeczne spojrzenia na seks
Indie, o których możemy przeczytać w "Dziennikach Kamasutry", to kraj zamieszkiwany przez naród, który będąc deklaratywnie konserwatywnym, ma niezaspokojony apetyt na wszystko, co wiąże się z seksem. Skalę tego apetytu widać w prostej zależności: pociągami do Bombaju jeździ tu 8 milionów ludzi dziennie; milion spośród nich zarabia seksem.
Autorka ukazuje swoim zbiorze reportaży taką właśnie brutalną rzeczywistość Indii rozerotyzowanych, a jednocześnie seksualnie zahamowanych. Jak sama pisze, w Indiach można się wiele nauczyć o miłości i życiu, bo jest tutaj wszystko. Nawet w tych nowoczesnych, zafiksowanych na XXI-wiecznym marzeniu, nadal żyją Indie tantry, Kamasutry i okresu brytyjskich rządów, ze sprzecznymi wzajemnie spojrzeniami na miłość, seks i seksualność.
Mirosław Szyłak-Szydłowski/ksiazki.wp.pl