Tłumacze-amatorzy, którzy publikują w Internecie polską wersję piątej części Harry'ego Pottera, Harry Potter i Zakon Feniksa, łamią prawo autorskie.
Pirackie tłumaczenie powieści już dziś można przeczytać w Internecie, choć data oficjalnego wydania ksiązki na polskim rynku przypda na 31 stycznia przyszłego roku. Internauci o ponad dwa miesiące wyprzedzili wydawnictwo Media Rodzina. Wydawnictwo jest jedynym w Polsce właścicielem licencji na książkę.
Zdaniem ekspertów, każdy może przełożyć dowolne dzieło, ale tylko na własny użytek. Jednak przepisy prawa autorskiego wyraźnie zabraniają rozpowszechniania treści, których nie jest się autorem ani właścicielem.
- Twórca witryny z amatorskim przekładem powieści bez wątpienia łamie prawo. Tłumaczenie całej książki, a nie jej fragmentu, jest przekroczeniem granicy cytatu - twierdzi mec. Janusz Kolczyński z Centrum Rejestracji i Ochrony Praw Autorskich. Jego zdaniem wydawnictwo może się domagać od Internauty odszkodowania.
- Czytelnik, który przeczyta powieść w Internecie, niekoniecznie będzie chciał kupić ją później w sklepie - przekonuje prawnik.