Nieuchwytny cel

"I wtedy usłyszał za sobą cichy pisk przekaźnika radiowego umieszczonego przy obroży jednego z psów. Odwrócił się na pięcie. Pies już go prawie miał. Binder skoczył na płot próbując wdrapać się na szczyt starych, przegniłych desek. Z gardła zwierzęcia wydobył się cichy pomruk. Pies skoczył w stronę ofiary jak dobrze wystrzelony pocisk.
Dopadł go w ciągu ułamka sekundy. Potężne szczęki zacisnęły się wokół stopy Bindera, a ostre jak brzytwa zęby przecięły grubą skórę buta. Ciało oderwało się od kości, kiedy pies szarpnął do tyłu, zrywając but. Binder kopnął i udało mu się trafić psa tuż pod szczęką. Wyjące zwierze upadło na ziemię.
Binder podciągnął się na szczyt płotu i zatrzymał na chwilę, gotowy przeskoczyć na drugą stronę. Wtedy, właśnie stamtąd, wyłonił się drugi pies. W mroku zalśniły białe zęby i czerwona paszcza".
Fragment tekstu