W kociołku z napisem "szczęście"
Czy bycie bohaterem takiej historii zobowiązuje?
Tylko w takim stopniu, w jakim ja sam chcę, żeby mnie zobowiązywało. Zależy mi przede wszystkim na tym, aby poprzez moją historię inni uwierzyli, że nie mając nic, można zyskać bardzo wiele.
Czy to nie zachęci młodego pokolenia do szalonego życia? Może i im uda się trafić do pałacu?
Ma się tylko jedno życie i trzeba z tego korzystać. A ja jestem jak Kopciuszek ery nowoczesnej. Dla większości ta historia będzie tylko bajką, dla mnie zdarzyła się naprawdę.
Czy myśli Pan, że miał Pan w życiu szczęście?
Oczywiście. Wylądowałem w kociołku z napisem „szczęście”. Nie każdemu się to zdarza.