Trwa ładowanie...
d4254hq
03-02-2020 08:25

Niepewność w społeczeństwie współczesnym. Studium socjopedagogiczne

książka
Oceń jako pierwszy:
d4254hq
Niepewność w społeczeństwie współczesnym. Studium socjopedagogiczne
Forma wydania

Książka

Rok wydania
Autorzy
Wydawnictwo
Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Opracowana monografia składa się z czterech kolejnych rozdziałów, w których podjęto analizę różnych obszarów niepewności. Uznając, że wymaga ona doprecyzowania w sferze leksykalnej i znaczeniowej, w pierwszym rozdziale przedstawiono różne sposoby definiowania i problematyzowania podstawowego terminu. Poszukując znaczenia niepewności, nakreślono dwa przeciwstawne stanowiska. Pozytywne upatruje w niej przede wszystkim czynnika rozwoju, kreatywności i innowacyjności, negatywne łączy ją zazwyczaj z zagrożeniem, niepokojem i lękiem. Podejmując natomiast próbę usystematyzowania przejawów niepewności ze względu na wybrane kryteria (m.in. liczebność, umiejscowienie, czas, możliwość osobistego doświadczania czy dostępność informacji), przedstawiono różne jej rodzaje i wymiary. Na podstawie przeprowadzonej analizy literatury opisano również wybrane czynniki, które mają wpływ na postrzeganie niepewności (tj. tolerancja niepewności i niejasności, wsparcie i zaufanie społeczne, indywidualistyczna i kolektywistyczna orientacja społeczna oraz manipulacja medialna). W podrozdziale 1.6 dokonano pogłębionej analizy porównawczej niepewności i ryzyka, uznając, że ich rozróżnienie w rzeczywistości jest często sztucznie podtrzymywane.

Na rozdział drugi złożyły się cztery kolejne podrozdziały, w których zrealizowano identyfikację źródeł niepewności. Analizując przyczyny egzystencjalne, wskazano przede wszystkim na doświadczanie przez człowieka skończoności życia, nieprzewidywalności i niemożności kontrolowania i przewidywania przyszłości. Wśród najważniejszych cywilizacyjnych źródeł wymieniono m.in. katastrofy i kryzysy ekologiczne, globalne kryzysy finansowe, wojny i konflikty zbrojne, terroryzm i totalitaryzm. Ponadto uznano, że efekty globalnych zmian i przeobrażeń będą przejawiały się poprzez konkretne zjawiska i wydarzenia w skali makrospołecznej (np. bezrobocie, bieda i ubóstwo, iluzoryczność wykształcenia, mobilność). Te z kolei przekładać się będą na codzienne życie jednostek, wyznaczając mikrospołeczne i jednostkowe źródła niepewności (np. zanik i utrata więzi społecznych, prywatyzacja życia społecznego, konieczność samodzielnego dokonywania wyborów, świadomość ryzyka i zagrożenia).

W rozdziale trzecim dokonano charakterystyki wybranych sposobów reagowania i funkcjonowania człowieka w sytuacjach niepewnych. Uznano, że w przypadku „niepewności obiektywnej” (np. śmierć, przemijanie, los, przyszłość) działania ludzi koncentrują się przede wszystkim na eliminowaniu negatywnych reakcji emocjonalnych (tj. lęk, niepokój czy panika), przyjmując stanowisko pragmatycznej akceptacji i przyzwyczajania się do tego, co nieuniknione. Większe natomiast spektrum działania zidentyfikowano w przypadku „niepewności subiektywnej”, opisując kolejno potoczne oraz naukowe i społeczne sposoby konstruowania rzeczywistości. Podejmowane działania zarówno przez jednostkę (m.in. przesądy, zabobony, wróżby, koncepcje prywatne i myślenie potoczne), jak i społeczeństwo (m.in. przewidywanie, prognozowanie, planowanie, radykalne zaangażowanie i kontrolowanie) mają na celu redukowanie poziomu niepewności.
Istotnym wynikiem przeprowadzonej analizy literatury było stwierdzenie, że w pedagogice niestety prawie w ogóle nie podejmuje się problematyki niepewności, chociaż jest ona czynnikiem dookreślającym właściwie każdą sytuację i zjawisko edukacyjne. W związku z tym ostatni, najobszerniejszy rozdział książki dotyczy właśnie edukacji wobec niepewności i wieloznaczności. Przedstawiono w nim propozycje priorytetowych działań na rzecz edukacji otwartej, podejmując m.in. rozważania na temat konieczności rozwoju nowych instytucji kształcenia, doradztwa i terapii, prowadzenia edukacji na rzecz tolerancji niepewności, uznania wątpienia jako istotnej strategii edukacyjnej, wspierania edukacji globalnej, całościowej i permanentnej, służącej dialogowi i porozumieniu w obliczu różnorodności, promowaniu edukacji wobec zagrożeń i ryzyka, wspieraniu działań mających na celu autokreację i samorealizację, podnoszenie świadomości w kontekście czasu i przestrzeni oraz oddziaływań medialnych.

Niepewność w społeczeństwie współczesnym. Studium socjopedagogiczne
Numer ISBN

978-83-8095-144-0

Wymiary

235x160

Oprawa

miękka

Liczba stron

350

Język

polski

Fragment

Wprowadzenie

Fenomenem ludzkiej egzystencji jest fakt, że towarzyszy jej bezwzględna niepewność. Człowiek próbuje rozwikłać zagadkę istnienia, nadać mu sens i znaczenie, ale zawsze pozostaje w nim to poczucie, że pomimo usilnych starań kolejnych pokoleń i tak nie wszystko pozna i zrozumie. Nadal jednak żyjemy, planując i podejmując decyzje, jakby prawie wszystko było wiadome, oczywiste i przewidywalne. Niepewność jest zatem taką kategorią społeczną, która wypełnia całą przestrzeń życia człowieka. Będąc rezultatem wielu zjawisk i przeobrażeń politycznych i kulturowych, generuje nowe wydarzenia i problemy społeczne.
Każda epoka ma swój właściwy rytm i klimat. Czasy nam współczesne w porównaniu do minionych wydają się bardziej płynne, nietrwałe i zmienne. To epoka, w której zmiany następują po sobie tak szybko, że często tracimy na nimi poczucie kontroli i coraz trudniej nam dostrzec ich wartość i sens. W takiej rzeczywistości pewność stała się towarem deficytowym, a niepewność codziennym doświadczeniem (Lantermann i in. 2009). Zmiany społeczne dokonywały się od zawsze, ale obecnie mają radykalny i nieprzewidywalny charakter, rozprzestrzeniają się błyskawicznie, skokowo, nieprzewidywalnie i ryzykownie. Wysoki poziom złożoności oraz dynamika tych przemian nie pozostawiają wiele czasu na zastanowienie, nadążanie, uzasadniające oceny, rozumienie i nadawanie sensu. Wydaje się, że współczesny świat staje się coraz bardziej nieprzewidywalny, niepewny i niepoddający się kontroli. W różnych sferach życia codziennego (zdrowie, rodzina, przyjaciele, znajomi, praca, mieszkanie, kształcenie, czas wolny) ludzie doświadczają niepewności, kruchości czy braku poczucia sprawstwa. Człowiek doświadcza jednocześnie tego, co kusi i obiecuje powodzenie, jak i tego, co zniechęca i grozi porażką. Coraz częściej pojawiają się takie możliwości działania, które obarczone są zarówno ryzykiem klęski, jak i szansą powodzenia. Chodzi o przelotne, krótkotrwałe zdarzenia z otwartym i nieprzewidywalnym horyzontem czasowym, niosące zapowiedź sukcesu i sporych osiągnięć. Jednocześnie sytuacje te łączą się z ryzykiem klęski i utratą tego wszystkiego, co już zostało osiągnięte. „Nic nie jest więcej pewne i niezawodne, doświadczenie nie liczy się, wszystko jest możliwe” (Schröder 2003, s. 248).
Podobnie uważa Mirosław J. Szymański, pisząc, że:

[…] owa przygodność, spontaniczność czy sytuacyjny charakter istniejących warunków i okoliczności powodują poczucie niepewności i lęku, którego doświadczają nie tylko wykluczeni i zmarginalizowani, lecz także ludzie sukcesu, gdyż nawet największe powodzenie nie musi być trwałe, może ulec rozdrobnieniu, a nawet zamienić się w klęskę (Szymański 2014, s. 49).

Ponieważ skończyła się epoka tradycji i wiary w to, że człowiek może się uporać z niepewnością, stosując odpowiednie metody, środki i narzędzia, wśród wizji pojawiających się na przełomie wieków najwięcej uwagi i zainteresowania zyskały te, które głosiły koniec dotychczasowych dziejów ludzkości. W związku z tym ogłoszono:

„koniec historii”, gdyż cywilizacja europejska dotarła do kresu swoich możliwości, osiągnęła najlepsze i trwałe rozwiązania w zakresie demokracji politycznej, gospodarki, dobrobytu i wygody życia rodzin;
„koniec geografii”, gdyż zanikają granice przestrzenne dla wymiany informacji, komunikacji między ludźmi, komunikacji ludzi po świecie, nie ma granic dla przepływu kapitałów, towarów i wzorów kultury masowej; zacieraniu ulegają granice między systemami i państwami;
„koniec nauki”, ponieważ ludzkość dotarła do kresu swoich możliwości intelektualnych i technicznych;
„koniec życia ludzkiego na Ziemi”, bo czeka nas zagłada w „wojnie cywilizacyjnej”;
„koniec świata, jaki znamy” (Kwieciński 2007, s. 172–174).
Klimat przełomu i wyjątkowości epoki można odnaleźć w wielu współczesnych koncepcjach próbujących nakreślić specyfikę czasu, m.in. mówi się o „społeczeństwie ryzyka” i „globalnym społeczeństwo ryzyka” (Beck 2002; 2007), „społeczeństwie katastrof” (Beck 2002), „kulturze ryzyka” (Giddens 2008), „społeczeństwie sieci” (Castells 2010), „społeczeństwie elastycznym” (Sennett 2006), „społeczeństwie eksperckim” (Giddens 2001), „społeczeństwie nowej nieprzejrzystości” (Habermas 2000), „płynnej nowoczesności” (Bauman 2006a), „nowej kulturze niepewności” (Bonss 2011), „cywilizacji lęku i niepokoju” (Kozielecki 2007; Bauman 2008a), „turboświecie” (Sztumski 2010), „kasynowej kulturze natychmiastowości i epizodyczności” (Bauman 2006a). Jednocześnie do opisu rzeczywistości bardzo często stosuje się takie określenia, jak nieprzewidywalność, niejednoznaczność, wie­loznaczność, niejasność, ambiwalencja, turbulencja, zmienność, niepewność czy ryzyko.

Zygmunt Bauman zastanawia się, jak to jest możliwe, iż pomimo, że jesteśmy najbardziej wyposażonym technicznie pokoleniem w historii ludzkości, to bardziej niż kiedykolwiek nęka nas uczucie niepewności i bezradności. Według niego nasza epoka jest epoką lęków, w której ludzie czują się zagrożeni, niepewni i przestraszeni, łatwo ulegają panice i żarliwiej niż kiedykolwiek poświęcają uwagę wszystkiemu, co łączy się z poczuciem pewności i bezpieczeństwa (Bauman 2008a). Nieco odmiennego zdania jest Ulrich Beck. Co prawda również twierdzi, że „społeczeństwo ryzyka” jest „społeczeństwem katastrof”, w którym stany wyjątkowe stają się czymś zupełnie normalnym, ale przy tym wszystkim zwraca uwagę na fakt, iż tym katastrofalnym zjawiskom towarzyszy zanik myślenia społecznego i skutecznej aktywności, próbującej chociażby ograniczyć zagrożenie i nie­pokój. Według niego:

[…] faza utajenia ryzyka zmierza ku końcowi. Niewidoczne zagrożenia stają się dostrzegalne. Szkody i zniszczenia natury przejawiają się już nie tylko w niedostępnej naszemu doświadczeniu chemiczno-biologiczno-fizycznej sferze oddziaływania, lecz coraz dotkliwiej atakują nasze oczy, nos i uszy (Beck 2002, s. 71).

Trudno nie zgodzić się z autorem tej wypowiedzi, śledząc medialne doniesienia o kolejnej katastrofie ekologicznej lub antropologicznej, wywołanej cyklonami, tsunami, trąbami powietrznymi, powodziami, suszami czy wybuchami i wyciekami w obiektach przemysłowych. W takich sytuacjach coraz częściej niepewność, niepokój i lęk miesza się z poczuciem bezradności i bierności.

Także Anthony Giddens opisuje nowoczesność jako „kulturę ryzyka”, zauważając, że
[…] ryzyko katastrofy ekologicznej, załamanie globalnych mechanizmów rynkowych czy powstawanie totalitarnych supermocarstw stanowi stały motyw naszego życia codziennego (Giddens 2008, s. 15).
Jego zdaniem „świat późno nowoczesny jest apokaliptyczny” przede wszystkim dlatego, że pojawiają się nowe formy ryzyka, jakich nigdy wcześniej nie znały poprzednie pokolenia. Według U. Becka nastąpiła zmiana znaczenia terminów, do tej pory bowiem funkcjonowało pojęcie „ryzyko osobiste”, natomiast obecnie coraz częściej zostaje ono zamienione na „globalne zagrożenie”, które dotyka całej ludzkości. Dawniej słowo „ryzyko” miało posmak odwagi i przygody, obecnie może dotyczyć samozniszczenia życia na ziemi (Beck 2002, s. 30).

Katastroficzną wizję świata przedstawia również Aurelio Peccei, uważając, że przyszłość już nigdy nie będzie kontynuacją teraźniejszości, a jej konsekwencją. Człowiek natomiast, jak nigdy dotąd, odgrywa rolę decydującą, z funkcji protagonisty zmienił się bowiem w kreatora lub wręcz dewastatora (Peccei 1987, s. 79).
Niepewność, lęk i poczucie permanentnego zagrożenia eskalują również pod wpływem przyzwolenia na katastrofalny sposób narracji prowadzony w mediach. Jak zauważa Z. Bauman, współczesne doniesienia medialne, aby zostać dostrzeżone, muszą być wyraziste i szokujące, muszą „uderzyć z maksymalną siłą i natychmiast zniknąć […], gdyż muszą zrobić miejsce dla nowych, podobnie szokujących produktów” (Bauman 2006b, s. 190). Obecny przekaz informacji cechuje bowiem natychmiastowość (Giddens 2001). Wszystko to tworzy „kulturę kasyna”, gdzie długofalowe planowanie traci sens na rzecz epizodycznych zdarzeń, ciągłego zaczynania od początku, rezygnowania i ponownego angażowania się. Życie w kulturze kasyna jest raczej „zbiorem krótkich opowiadań niż powieścią” (Bauman 2006b, s. 190).

Wiek XX zapoczątkował walkę człowieka z czasem oraz pościg za uciekającym czasem. Ciągle przyspieszający świat stał się „turboświatem”, który charakteryzuje się narastającą szybkozmiennością, niepewnością oraz nieprzewidywalnością. Zdaniem Wiesława Sztumskiego prawdopodobnie dochodzimy już do kresu możliwości przystosowania się do takich szybkości i tak szybkich zmian, ponieważ wyczerpują się nasze zdolności adaptacyjne – cielesne i intelektualne. Jego zdaniem współczesna cywilizacja wytworzyła społeczeństwo „non stop”, w którym ludzie zmuszeni przede wszystkim względami ekonomicznymi próbują ciągle podnosić własną wydajność, „ścigając się” nawet z komputerami. Tempo przemieszczania się, dostosowywania, podejmowania decyzji, rezygnowania z działań stało się wyznacznikiem sukcesu życiowego, powodzenia, standardu życia, a nawet szczęścia jednostki.

Staramy się jak najbardziej racjonalnie gospodarować czasem, to znaczy żyć bez wytchnienia, wykorzystywać go w maksymalnym stopniu, by nie zmarnować żadnej sekundy, by zminimalizować chwile postoju wbrew naturalnej potrzebie odpoczynku i prawu do odpoczynku, by jak najwięcej zdziałać w jak najkrótszym czasie. Czas staje się coraz cenniejszy, a przestrzeganie rygorów czasowych staje się koniecznością (Sztumski 2006, s. 52).

Istotnym dopełnieniem tej charakterystyki epoki jest koncepcja Richarda Sennetta, który wprowadzając pojęcie „elastycznego kapitalizmu” wskazuje, że jego konsekwencją jest coraz więcej zagubionych i skazanych na porażkę ludzi. Jednocześnie ta elastyczna, rozbita na kawałki teraźniejszość nie pozwala ani przewidywać tego, co może się wydarzyć, ani planować to, co chciałoby się osiągnąć. Człowiek zatem biernie tkwi w niepewności, oczekując na przypadkowe zdarzenie, do którego będzie musiał się dostosować. Jeśli tego nie zrobi, to może zostać wykluczony (Sennett 2006).

Thomas Lemke uważa, że krótkotrwałość, niestabilność i niejasność są podstawowymi składnikami liberalnych koncepcji wolności, która stale jest zagrożona przez „niepewność”, wynikającą m.in. z obawy przed niedostosowaniem się do oczekiwań, społecznym odrzuceniem i marginalizacji (Lemke 2004).
Istotnym elementem charakterystyki nowej rzeczywistości jest także pluralizacja stylów życia oraz konieczność dokonywani wyborów (Giddens 2001). Wskazane czynniki mają wpływ zarówno na życie jednostki, jak i jej relacje z innymi. Sławomir Krzychała, analizując prace Ulricha Becka, przedstawia trzy główne kierunki przemian w relacjach jednostki i społeczeństwa, wskazując na:

1. Wymiar wzrostu emancypacji społecznej – osoba we współczesnym społeczeństwie uwalnia się z tradycyjnych zależności od małych wspólnot lokalnych i stanowych, słabną historycznie ukształtowane struktury ekonomiczno-kulturowego poddaństwa, zanika przymus kolektywnych identyfikacji. Jednostka może sama autonomicznie organizować i projektować własne życie, własną biografię.

2. Wymiar zaniku stabilizacji społecznej – tradycyjne bastiony poczucia bezpieczeństwa, budowane zbiorowym wysiłkiem jako jasno określone normy i wzory zachowań, zanikają. Kolektywne instytucje kontroli i wartościowania nie są już „oczywistymi” i „niepodważalnymi” punktami orientacji, wyznacznikami osobistych decyzji. Jednostka sama musi organizować i projektować własne życie, własną biografię.

3. Wymiar powstawania nowych zależności społecznych – w nowoczesnym społeczeństwie powstają nowe formy kontroli, powiązań i zapośredniczeń. Swoboda ruchu jednostek zostaje ograniczona przez nowoczesne, instytucjonalne i ekonomiczno-polityczne struktury (narodowe i ponadnarodowe). Nowe globalne zagrożenia – np. skażenie ekologiczne, załamanie rynku finansowego – wyznaczają nową logikę zbiorowego ryzyka, doświadczanego jednak jako indywidualna trajektoria biografii, jako „własny” los (Beck 1986, za: Krzychała 2007, s. 11).

Zbigniew Bokszański, analizując procesy organizujące rzeczywistość, wskazuje przede wszystkim na fakt, że współczesny świat ma być samokonstytuującym się i samonapędzającym się procesem, który nie jest niczym determinowany i nie podlega żadnemu ogólnemu planowi. Świat ten jest również pluralistyczny i pozbawiony jakichkolwiek porządkujących zasad. Jego zdaniem należy zatem do tej charakterystyki wprowadzić pojęcie „rozproszonej obiektywności”, która wskazuje na brak jednoznacznej prawdy i sensu. Świat bowiem
[…] ma być skomponowany z wielości znaczeniotwórczych czynników, relatywnie autonomicznych, podporządkowanych własnym logikom, wyposażonych we własne procedury nadawania prawomocności decyzjom i ocenom (Bokszański 2008, s. 248).

Taki świat jest „rozluźniony”, bo może i musi obywać się bez jakichkolwiek wyznaczników i standardów (także moralnych). Powyższa charakterystyka rzeczywistości sprawia, że proces „uniepewniania” staje się bardziej narastający i dojmujący.

Z. Bauman, dokonując analizy współczesnego świata, uważa, że ta fala „powszechnej niepewności” jest wynikiem m.in. terroryzmu, spekulacji na giełdach, walki o złoża naturalne, braku możliwości prognozowania przyszłych tendencji na podstawie przeszłych wydarzeń, przejścia od „stałej” do „płynnej” fazy nowoczesności, separacji i rozpadu związku władzy i polityki, zanikania i ograniczania znaczenia wspólnoty, upadku długoterminowego myślenia, planowania i działania, przeniesienia odpowiedzialności za rozwiązywanie dylematów na jednostkę oraz globalizacji metaproblemów (Bauman 2007a; 2007b; 2008a).
Według A. Giddensa

[…] nowoczesność należy rozważać na poziomie instytucjonalnym, ale transmutacje zachodzące na tym poziomie znajdują bezpośrednie przełożenie na życie jednostek i, co za tym idzie, na ich tożsamość (Giddens 2001, s. 11).

Ponieważ współczesny człowiek żyje w „chaosie znaczeń” (Postman 1995; Melosik 2010), dla wielu kończy się to poczuciem zagubienia i nieradzenia sobie z zewnętrzną rzeczywistością (Błachnio 2011).

Heiner Keupp natomiast uważa, że radykalne odtradycjonalizowanie form życia, otwierające wyjątkową i historyczną możliwość organizowania samego siebie, wzmacnia jednocześnie potrzebę pewności, jasności, przewidywalności i jednoznaczności, czego przykładem jest obecnie ogromne zapotrzebowanie na konkretne propozycje i rozwiązania (np. psycho-boom, fascynacja psychokulturą New Age). Według niego jednym z zasadniczych problemów postmodernistycznego życia jest sprzeczność między koniecznością uwolnienie się od zewnętrznych przymusów i zobowiązań a wewnętrzną presją do standaryzowania własnej egzystencji. Jednocześnie coraz bardziej wzrasta nierówność szans na samodzielne tworzenie własnego życia, wypróbowywanie bowiem własnych projektów życiowych nie jest możliwe bez odpowiedniego zaplecza materialnego. Z tego też względu autor uważa, że termin „kształtowanie własnej tożsamości” w wielu przypadkach jest niczym innym jak cynicznym stanem zawieszenia wpisanym w „postmodernistyczne założenia” (Keupp 1994, s. 339–341).

Z różnych względów dla wielu ludzi sytuacja autokreacji własnego życia jest sytuacją trudną, dlatego też chętnie sięgają po nowe, wystandaryzowane modele „właściwego życia”, które oferowane są przez media i rynek „przeżyć”. Z jednej strony przejęcie gotowego pakietu „własnego życia” obniża poziom niepewności, ryzyka oraz odpowiedzialności za ewentualną porażkę, z drugiej zaś daje wrażenie możliwości sprawowania kontroli nad życiem. Zdaniem U. Becka w ten sposób tworzy się „wspólnota ryzyka”, czyli grupa ludzi posiadających takie same dyplomy ukończenia edukacji, takie same dochody czy realizujących takie same założenia rodzinne, koleżeńskie i partnerskie. Niestety pojawia się kolejna siła wybijająca to wspólnotowe poczucie bezpieczeństwa. Wzrastający przymus konkurencji musi bowiem ponownie prowadzić do „procesu indywidualizacji wśród osób podobnych” (Beck 1994, s. 48).

Próbując przedstawić chociażby pobieżną charakterystykę przemian cywilizacyjnych ostatniego wieku, należy niewątpliwie uwzględnić zjawisko globalizacji, będące przede wszystkim zbiorem zjawisk przeciwstawnych, tj.: ujednolicanie vs. różnicowanie, lokalność vs. globalność, „ścieśnianie” przestrzeni i jej „odterytorialniania”, zacieranie dystansów i granic vs. wykluczanie i marginalizacja, homogenizacja vs. uniwersalizacja. Małgorzata Jacyno również sądzi, że do istoty globalizmu należy wyzwalanie różnego rodzaju sprzeczności. Według niej

[…] uniformizacji i wykorzenieniu towarzyszy intensyfikacja działań nakierowanych na poszukiwanie i uprawomocnienie lokalnej i narodowej „różnicy” tożsamości oraz […] intensyfikacja działań związanych z odbudową doświadczenia „bycia u siebie”. Globalizacja ma wyzwalać sprzeczności, które nie znoszą się nawzajem i nie neutralizują, ale przeciwnie, wzmacniają (Jacyno 2004, s. 105).

Dla Marka Pietrasia pojęcie globalizacji jest podstawowym „elementem dyskusji na temat określenia istoty, zakresu, specyfiki i możliwych skutków zmian zachodzących w cywilizacji ludzkiej” (Pietraś 2002, s. 35). Natomiast A. Giddens łączy globalizację przede wszystkim z ekonomiczną, polityczną, kulturową i komunikacyjną współzależnością między jednostkami, narodami i regionami. Według niego, gdyby Europa chciała stanowić silną konkurencję w świecie, miałaby fiński poziom upowszechnienia ICT, niemiecką wartość produktywności przemysłowej, szwedzki poziom równości, duński poziom zatrudnienia, irlandzki wzrost gospodarczy, włoską kuchnię w połączeniu z węgierskim winem (pitym w umiarkowanych ilościach), czeski poziom kultury literackiej, francuski poziom opieki zdrowotnej, luksemburską wartość PKB na mieszkańca, norweski poziom wykształcenia (mimo że kraj ten – na razie – nie należy do Unii), brytyjski kosmopolityzm (Giddens 2006, 46–47). Ponadto pojęcie globalizacji należy, jego zdaniem, rozumieć także jako przejaw rozsuwania czasu i przestrzeni. Innego zdania jest Thomas L. Friedman, który uważa, że globalizacja 3.0 przez stworzenie platformy służącej do współpracy spowodowała „spłaszczenie świata”. Ta fundamentalna platforma przyczyniła się do powstania kolejnych sześciu form kooperacji (tj. up-loading, outsourcing, offshoring, supply-chaining, insourcing oraz in-forming), których rezultatem jest wręcz mikroskopijny wymiar świata (Friedman 2009, s. 101–102).

Globalizacja dotyczy punktów przecięcia obecności i nieobecności, splotów społecznych wydarzeń i relacji „na odległość” z kontekstami lokalnymi. […] Globalizację należy rozumieć jako zjawisko dialektyczne, w obrębie którego wydarzenia na jednym biegunie rozsuniętej relacji często powodują wystąpienie odmiennych czy wręcz odwrotnych zjawisk na drugim biegunie (Giddens 2009b, s. 38).

Zdaniem Z. Bokszańskiego przykładem takich negatywnych konsekwencji globalizującego się świata jest płynność wartościowania, sprawiająca, że tworzy się „rozproszona obiektywność”, w której nie istnieją już kryteria ani tego, co dobre, ani tego, co złe. Na osłabienie możliwości kontroli skutków własnych działań zwraca uwagę również M. Jacyno, pisząc, że

[…] wzrost ilości powiązań, a także ich nieczytelność sprawiają, że racjonalne działanie jest jeśli nie niemożliwe, to utrudnione. Globalne zależności problematyzują ponadto relację między intencją a skutkiem działania, a tym samym problematyzują moralną odpowiedzialność jednostek (Jacyno 2004, s. 108).

Innym przykładem negatywnych konsekwencji globalizacji jest konsumpcjonizm. Według Z. Bokszańskiego w sieci wielkich usługowych konsorcjów i hipermarketów „sprawstwo” człowieka staje się mitem. Pożądani, a tym samym „wytwarzani” są głównie konsumenci i „gracze” (ludzie zabawy), którzy skupiają się na doświadczaniu coraz to nowych doznań i aktywności, a ich rozwój polega na maksymalizowaniu sprawności „wchłaniania” (Bokszański 2008, s. 254–256).

W procesy globalizacyjne wpisane jest ryzyko, które przyjęło nową, abstrakcyjną postać. M. Jacyno sądzi, że do tej pory ryzyko lokowane było w podmiocie. Ignorancja, lekkomyślność, złe zamiary i irracjonalność jednostek były źródłem ryzyka dla innych. Obecnie natomiast przeważa ryzyko abstrakcyjne i populacyjne, a więc takie, którego źródło znajduje się na „zewnątrz”, czyli tkwi w ryzykownym środowisku (Jacyno 2004, s. 108).

Nawet z pobieżnej analizy przemian cywilizacyjnych, które dokonały się w ostatniej dekadzie, wyłania się dość pesymistyczny, bo niepewny, ryzykowny, nieprzewidywalny i niepodlegający już ludzkiej kontroli obraz rzeczywistości. W takiej sytuacji warto wskazać na takie propozycje, które dają człowiekowi jeszcze szansę na przetrwanie. I tak dla Z. Baumana przede wszystkim nadzieja staje się nieodzownym warunkiem dalszego funkcjonowania humanitarnego społeczeństwa (Bauman 2007b). Jego zdaniem współczesność wymaga nowej etyki „na miarę nowych, gigantycznych ludzkich możliwości”. (Bauman 1997, s. 53). Jeśli „proroctwom zagłady” damy trochę więcej wiary niż „proroctwom szczęśliwości”, to będziemy potrzebować swoistej „etyki systematycznego pesymizmu”, w której powinna dominować nadmierna wręcz ostrożność. Przyjmując za zasadną Jonasową „heurystykę strachu”, powinniśmy powszechnie stosować „zasadę niepewności”. Również poszukiwaniom współczesnej metaetyki powinna towarzyszyć ambiwalencja, niepewność, niedookreślenie i niespełnienie, ponieważ w kwestiach sprawiedliwości i odpowiedzialności moralnej „nie ma rozwiązań ostatecznych i doskonałych, wolnych od skutków ubocznych i zabiegów wolnych od ryzyka” (Bauman 1997, s. 74). Helena Ciążela, analizując prace Hansa Jonasa, podkreśla, że wraz pojawieniem się próżni etycznej, odpowiedzialność należy bezwzględnie traktować jako główną zasadę dla cywilizacji technicznej. Zasada odpowiedzialności powinna być rozumiana jako:

[…] zasada do bezwzględnego unikania ryzyka, które narażałoby człowieka na niebezpieczeństwo podejmowania działań, w wyniku których mogłyby nastąpić nieodwracalne zmiany, przekreślające dotychczasowy dorobek ewolucji […] (Ciążela 2006, s. 108).

Francis Fukuyama po wnikliwej analizie przyczyn, przejawów i skutków Wielkiego Wstrząsu uważa, że jedyny powód do optymizmu znajdziemy w silnych, wrodzonych zdolnościach ludzi do odtwarzania ładu społecznego (Fukuyama 2000). To od powodzenia tego procesu zależy, czy uruchomione zostaną tendencje wzrostowe w sferze moralnej i społecznej. Natomiast Zbigniew Kwieciński zwraca uwagę, że jeżeli
[…] przetrwanie i rozwój ludzkości zależy od sposobu myślenia i przekroczenia granic dotychczasowej wyobraźni, to wobec tego wiele, jeśli nie wszystko, zależy od zmiany edukacji powszechnej […] i edukacji wyższej […] (Kwieciński 2007, s. 175).

Jak wynika z powyższej prezentacji wybranych koncepcji próbujących uchwycić specyfikę współczesnej rzeczywistości, niewątpliwie jednym z najczęściej stosowanych do jej opisu terminów jest pojęcie niepewności. Dzieje się tak dlatego, bo świat podlega procesowi „uniepewnienia”. Zdaniem Z. Bokszańskiego ten nowy rodzaj niepewność wynika przede wszystkim z faktu, że nie jest ona tylko czasowym utrudnieniem, staje się nieuniknioną, stałą i wszechobecną cechę życia człowieka (Bokszański 2008, s. 252–253).

Ta świadomość wszechobecności niepewności będzie w przyszłości ważnym uzasadnieniem prowadzenia w tym zakresie zarówno prac analityczno-teoretycznych, jak i badawczych. Trzeba również podkreślić fakt, że nie ma w polskiej literaturze naukowej zbiorczego opracowania monograficznego na temat niepewności. Do tej pory pojęcie to pojawiało się zazwyczaj jako kategoria dopełniająca jakąś charakterystykę, np. działania (podejmowanie ryzyka, dokonywanie wyboru, przewidywanie) czy sytuacji (zagrożenie, nieprzewidywalność, nowość), nigdy natomiast sama nie stanowiła podstawy analizy. Niniejsza publikacja jest zatem pierwszą próbą ukazania wieloaspektowości znaczenia jednej z najważniejszych współcześnie kategorii społecznych, jaką jest niewątpliwie niepewność.

Podziel się opinią

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4254hq
d4254hq
d4254hq
d4254hq

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj