Nędza, pisanie, debiut
Reymont mieszkał kątem w czteroosobowym pokoju, gdzie pomimo fatalnych warunków wytrwale pisał. Żył w skrajnej biedzie. Z powodu nędznego ubrania został kiedyś wyproszony z kawiarni.
Innym znów razem woźna jednej z warszawskich redakcji nie chciała go zostawić samego w przedpokoju, obawiając się o bezpieczeństwo umieszczonych tam na wieszakach palt redaktorów.
Nawet książkowy debiut "Pielgrzymka do Jasnej Góry" (1895) nie przyniósł poprawy sytuacji finansowej pisarza. Po niej powstały "Komediantka" (1896), "Fermenty" (1897).