Trudne tematy
Wspólnie z Gro Dahle stworzyliście serię, dotykającą tematów raczej mało typowych dla książek dziecięcych. W Tacie dziecko opowiada o swoim nieobecnym ojcu. Tematem Włosów mamy jest depresja matki, znowu przedstawiona z perspektywy dziecka. W Grzecznej mamy historię konfrontacji dziewczynki z oczekiwaniami dorosłych. W Polsce te książki są ewenementem. Nie boicie się takich historii?
W Norwegii jesteśmy może w dość komfortowej sytuacji, bo państwo wspiera mniej komercyjne książki dla dzieci, dobrze działają biblioteki, które wykupują część nakładu, więc twórcy nie boją się więc podejmować tematów, które nie gwarantują gigantycznego sukcesu rynkowego. Najpierw powstał mój autorski * Tato!*, ale miałem poczucie, że nie zamknąłem tego tematu...