Ernest Skalski uważa, że współpraca Kapuścińskiego z wywiadem PRL nie wyrządziła nikomu krzywdy. Rozmowa "Newsweeka" ze Skalskim jest komentarzem w sprawie współpracy pisarza ze służbami specjalnymi PRL.
Jak pisze tygodnik, z dokumentów IPN wynika, że Ryszard Kapuściński utrzymywał kontakty z wywiadem w latach 1965-1972. W jego aktach zachowały się analizy sytuacji politycznych w krajach, do których jeździł. W teczce jest również kilka charakterystyk osób, z którymi się spotykał w trakcie swoich podróży pisze „Newsweek”.
Zdaniem wieloletniego współpracownika Kapuścińskiego - Ernesta Skalskiego, nawiązanie takiej współpracy było konieczne, aby dostać akredytację z Polskiej Agencji Prasowej na wyjazdy zagraniczne. Skalski podkreśla jednak, że współpraca twórcy Cesarza była symboliczna i nikomu nie zaszkodziła. Sugeruje, że pisarz najwyraźniej bardzo starał się nikomu nie zaszkodzić i chyba mu się to udało.
Rozmówca „Newsweeka” zaznacza, że dzięki wyjazdom zagranicznym Kapuścińskiego mogły powstać jego książki. Uważa, że obok Lema i Mrożka jest on jedynym współczesnym polskim pisarzem, który jest znany zagranicą. Ceną za dorobek literacki, była współpraca. Ernest Skalski opowiada „Newsweekowi” również o swojej współpracy - jej przyczynach i konsekwencjach. Wypowiada się również na temat zrywania kontaktów ze służbami specjalnymi PRL.