Nekrofikcje

W świecie Nekrofikcji magia istnieje, tak jak zombie, upiory i nieumarli, ale w sumie niewiele to zmienia. Większość ludzi potrafi znaleźć sobie miejsce w postindustrialnym porządku społeczeństwa rządzonego przez telewizję, Kościół oraz korporacje. Książka opowiada o tych, którzy dostosować się nie potrafią. Jej główny bohater, niejaki Brighella jest średnio utalentowanym nekromantą do wynajęcia. Skud to były żołnierz o psychopatycznych skłonnościach. Izis przybyła z Afryki uzbrojona w maczetę i specyficzny system wartości. Hania jest czarownicą oraz anarchistką. Vigil dobrze gra w karty. Stary Doktor za dużo wie i za dużo może. Losy bohaterów splatają się ze sobą w różnych, budzących przerażenie miejscach. Prędzej czy później wszystkie drogi i tak zaprowadzą ich do Mgławy, w której przemoc i narkotyki są tanie, miłość zawsze kończy się o świcie, a dobro i zło traktuje się z odpowiednim przymrużeniem oka.

Mgława to miasto, które gnije od wewnątrz, a Brighella jest człowiekiem, który z tego żyje. Mgława – miasto tysiąca koszmarów. Tutaj zakpić sobie można z każdego, nawet ze śmierci. W Mgławie nie ma bohaterów, nie ma szans na godne życie, a jedyny cud, na jaki tu można liczyć, to cudowne zmartwychpowstanie. Oczywiście za pomocą czarnej magii. Ze wszelkimi najbardziej mrocznymi skutkami wynikającymi z jej użycia. Po wielekroć więc się zastanów, zanim skorzystasz z usług Brighelli. Brighella nie jest zwykłym handlarzem narkotyków. To nekromanta, człowiek, który potrafi oszukać śmierć.