Kinder, Kuche und Kirche
Dzieci, kuchnia i Kościół - ta "średniowieczna" maksyma była zdaniem Hitlera idealnym wyznacznikiem życiowych celów dla niemieckich kobiet. "Pod rządami nazistów kobiety wykluczono z udziału w polityce i zniechęcano do robienia kariery, liczba studentek szkół wyższych uległa drastycznemu ograniczeniu, a pracujące kobiety otrzymywały pensje znacznie niższe niż mężczyźni na podobnych stanowiskach."
Mimo to Hitler nie mógł narzekać na brak poparcia ze strony kobiet, które odgrywały z pokorą (a raczej ze szczerym entuzjazmem) swoją rolę w społeczeństwie, wierząc jak ich mężowie w wizjonerstwo Fuhrera. Kobieta w Trzeciej Rzeszy była traktowana przedmiotowo: jako matka i opiekunka domowego ogniska lub, jeżeli nie pociągało jej macierzyństwo i obowiązki żony, jako kochanka - zabawka, obiekt pożądania spełniający męskie zachcianki. Dla Fuhrera pierwiastek męski w społeczeństwie był aktywny i zdolny dokonać potrzebnych zmian. Kobiety zaś określał mianem "słabej płci", biernej, realizującej zupełnie inne cele. Oczywiście po to, by mężczyźni mogli wykonywać swoje, priorytetowe zadania.