Najlepsze prezenty dla dzieci
Szkoda, że nie dają dyplomów za to, czego się człowiek uczy w centrum handlowym, bo pewnie dostałabym świadectwo z paskiem. Poważnie. Odkąd tu zaczęłam pracować, stałam się ekspertem we wszystkim, co związane z zakupami. Na przykład jestem w stanie od razu powiedzieć, komu w centrum handlowym nie należy ufać:
1. Chudzielcom, którzy pracują w ciastkarni. Skoro sami nie jedzą wypieków, które sprzedają, to one muszą być do niczego.
2. Sprzedawczyniom z domu towarowego ze stoiska z kosmetykami do makijażu. Co by ci nie próbowały naopowiadać, błyszczyk do ust nie wystarczy, byś przemieniła się w jedną z modelek wydymających wargi na reklamowych plakatach.
3. I najważniejsze – chłopakowi mojej najlepszej przyjaciółki, Bryantowi, którego widziałam w restauracji z tajemniczą blondynką pod ramię.
Owszem, widziałam to na własne oczy. Oraz, owszem, powiedziałam o tym mojej najlepszej przyjaciółce.
Czytaj również:
Prawa człowieka w literaturze Azyl: warszawskie ZOO, wrzesień 1939