Najlepsze prezenty dla dziadka
Życie Stanisława Barei nie było łatwe. Zadbali o to cenzorzy, dyspozycyjni dziennikarze i "życzliwi" koledzy po fachu, których drażniło przenikliwe spojrzenie, ostra ironia oraz status komedii, uznanej za gatunek upośledzony, plebejski. Zarzucano mu niechlujstwo warsztatowe stosowanie oklepanych gagów, mało wybredny dowcip. Był jednak znakomitym obserwatorem, który w krótkiej scenie potrafił wyrazić więcej niż inni w całym filmie.
W przeciwieństwie do wielu produkcji, które wówczas uznano za wybitne, komedie Barei przetrwały próbę czasu i przemiany ustrojowe, stając się ponadczasowymi klasykami. Są dokumentami epoki PRL i portretami zbiorowym Polaków. On sam pośmiertnie został uznany królem krzywego zwierciadła. Stanisław Tym dodaje: nie portretowaliśmy absurdów systemu - to system był jednym wielkim absurdem.
Czytaj również:
Prawa człowieka w literaturze Azyl: warszawskie ZOO, wrzesień 1939