Najlepsze książki lutego
...ten obnażony, bełkoczący, bluźniący, znieważający, urągający i wieszczący, dokazujący i igrający, obłędny jurodiwyj przybywa i przebywa w aurze świętości... Świętości, która jest na wskroś paradoksalna, która wszczepia trucizny w tkankę rozsądku i wystawia jego zdrowie na urągowisko. Świętości, która nie lęka się ekstremalizmu w transgresywnym ruchu przekraczania granic i znoszenia różnic, która śmiało zagląda „poza dobro i zło” i próbuje ściągnąć owo „poza” na ziemię. A jednak przydomek Christa radi, „gwoli Chrystusa”, nie jest przypadkową i nieistotną charakterystyką św. Idioty...
Czytaj również:
Rok 2009 w literaturze Azyl: warszawskie ZOO, wrzesień 1939