Powieść zagraniczna - 3. miejsce
Powieści Stephensona nierozerwalnie wiążą się z jego życiem. Jeśli przyjrzymy się im w kolejności chronologicznej to łatwo zauważyć, że odzwierciedlają stopniowy odwrót pisarza od nowoczesnych technologii na rzecz coraz większego ogniskowania uwagi na człowieku i przyrodzonych mocach jego umysłu. Na razie Peanatema jest ukoronowaniem tego procesu.
Stephenson opisał tu badaczy, filozofów, naukowcy, którzy zostali zamknięci w zakonach i pozbawieni dostępu do komputerów, akceleratorów cząstek oraz reszty niezbędnego ustrojstwa, lecz nie zaprzestali swoich badań. Opracowali nowe metody pracy, równie dobre, a może nawet lepsze od starych, bo działające wyłącznie w oparciu o wszechstronne możliwości psychofizycznego instrumentarium człowieka. Tym samym Stephenson zdaje się mówić wprost – jedyną technologią, którą warto rozwijać jest człowiek.