Tragedia miłosna
Jedna z relacji o tragedii Mozarta podaje, że po jego pogrzebie wywiązała się straszna awantura między Magdaleną i jej mężem, Franzem. Kobieta była wtedy już od pięciu miesięcy w ciąży, a Mozarta podejrzewano, że był ojcem jej nienarodzonego dziecka. Gość, któremu nie udało się dostać do domu Hofdemelów, obawiając się najgorszego, wszedł tam w towarzystwie dwóch świadków. Znaleźli Magdalenę ze strasznymi ranami ciętymi twarzy, rąk i szyi, z których płynęła obficie krew. Obok leżał Franz, który jak się okazało, popełnił samobójstwo, podcinając sobie gardło. Mimo ciąży, znacznej utraty krwi i szoku doznanego ranami, Magdalena i jej dziecko przeżyli. Synowi dała imiona Johann (po Mozarcie, któremu na świadectwie chrztu zapisano imiona Joannes – tłumaczone na Johann – Chrysostomus Wolfgang Theophilus) i Franz (po zmarłym mężu) – może dlatego, że sama nie była pewna, który z nich jest ojcem dziecka.
Szczegółów tragedii u Hofdemelów nigdy nie wyjaśniono w sposób zadowalający, jednak alternatywna teoria dotycząca tego wydarzenia sugeruje, że melodramatyczny Franz oskarżył Magdalenę o niewierność, wyznał jej, że otruł Mozarta, a potem w samobójczym geście podciął sobie gardło…
ZOBACZ TAKŻE: << KOD MICHAŁA ANIOŁA << ZDEGENEROWANI WŁADCY DUSZ