Pozwólcie mężczyznom na nicnierobienie
Lew-Starowicz przytacza na dowód historię, którą często słyszy w swoim gabinecie. Mężczyzna chce w weekend usiąść w fotelu i oglądać telewizję. Nigdzie nie wychodzić, po prostu odpoczywać. Partnerka nie może się z tym pogodzić, chce koniecznie gdzieś wyjść, ale zamiast dojść do kompromisu (np. „Tak, kochanie, w ten weekend siedź sobie w fotelu, pij piwko, oglądaj seriale, ale w następny pojedziemy do Kazimierza nad Wisłą i będziemy spacerować”), wybucha: „Skończyłeś się, nic ci się już nie chce”.
Seksuolog radzi, by od czasu do czasu pozwolić ukochanym na nicnierobienie, pod warunkiem, że „z gruntu są aktywni”. Warto też pozwolić w weekend swojemu mężczyźnie pospać/poleżeć „aż do obiadu” i nie odczytywać takiego zachowania jako braku dbałości o partnerkę: „Nie, to nie tak. On po prostu potrzebuje odpoczynku, i tylko tyle. Daj mu więc odpocząć”.