Anna Prus
W filmie zobaczymy też samą pisarkę – <#link|autor|30579|Dorotę Masłowską#>. Często musiała odpowiadać ona na pytanie, skąd wziął się pomysł na „dresiarską” powieść.
- Mieszkam w tym wejherowskim blokowisku od zawsze, nasiedziałam się na ławkach i napatrzyłam na to wszystko do znudzenia. (…) Najpierw nie mogłam się przemóc, żeby z nimi rozmawiać. Stopniowo stawali się dla mnie neutralni, w końcu złapaliśmy kontakt. Oni zaczęli się przede mną otwierać, ja zaczęłam chwytać ich język, a przede wszystkim ich język myślowy. Ekscytowało mnie to i bawiło, chociaż zarazem zawstydzało. No bo to oznaczało, że znalazłam z nimi wspólny mianownik – mówi <#link|autor|30579|Masłowska#>.