Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Henryk Chmielewski, słynny Papcio Chmiel, autor serii komiksów o przygodach Tytusa, Romka i A'Tomka namalował w Muzeum Powstania Warszawskiego mural, przedstawiający bohaterów swojego komiksu jako uczestników Powstania Warszawskiego.
Ostatnie poprawki w swym dziele, które powstało w Ogrodzie Różanym, na murze okalającym Muzeum Powstania Warszawskiego, Henryk Chmielewski wprowadził we wtorek. Praca nad muralem trwała - z przerwami - około dwóch tygodni.(PAP)
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Na muralu Papcia Chmiela Tytus, Romek i A'Tomek pracują w harcerskiej poczcie polowej. Tytus jest listonoszem, na obrazie Papcia Chmiela z radością depcze hitlerowską flagę.
- Ten mural to dla mnie osobista zemsta na Niemcach, mogłem się ucieszyć, że Tytus depcze flagę hitlerowską, tym bardziej, że niestety należę do pokolenia, które ma okupację wciąż przed oczami - mówił Henryk Chmielewski, uczestnik Powstania Warszawskiego.(PAP)
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Papcio Chmiel namalował swoich bohaterów w tzw. pasiece, czyli głównym punkcie zbierania powstańczej poczty.
- Pasieka składa się z uli, ule w Powstaniu to były skrzynki, a pszczoły - to harcerze. Na moim muralu Tytus właśnie dostał paczkę listów do rozniesienia - właśnie wybiega z pasieki na miasto. Tłem obrazu jest fragment palącego się miasta - opowiadał.
W prawym dolnym rogu muralu Chmielewski umieścił swój podpis: „starszy strzelec Jupiter”.
- Właściwe powinienem napisać tam: „starszy strzelec podchorąży Jupiter”, bo w takim stopniu wyruszyłem do Powstania Warszawskiego - zwrócił uwagę. (PAP)
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
- Wyruszyłem do Powstania, mieliśmy z kolegami zdobywać Okęcie, ale Niemcy mnie schwytali. Całe szczęście, że schwytali mnie lotnicy, a nie SS-mani czy żandarmeria. Byłem trzymany w kazamatach, a później używano mnie do robót budowlanych - wspominał.
Mural Papcia Chmiela namalowany jest - jak ocenił sam artysta - techniką komiksową.
- Wyróżnia się spośród innych murali, jest pstrokaty. Wszedłem już w metodę komiksu, moje rysunki mają czarne kontury, są wypełnione kolorami w środku. Malowałem mural farbami akrylowymi, które ponoć przetrwają do następnego Grunwaldu - podkreślił.(PAP)
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Do grona miłośników twórczości Henryka Chmielewskiego zalicza się także dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
- Jak wiele milionów Polaków wychowałem się czytając Tytusa, Romka i A'Tomka, teraz próbuję miłość do nich zaszczepić swoim dzieciom - przyznał Ołdakowski.(PAP)
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
Podkreślił, że mural Papcia Chmiela to już 19. obraz na ogrodzeniu Muzeum. Każdy z nich został namalowany przez innego artystę.
- Są tu murale m.in. Wilhelma Sasnala, Edwarda Dwurnika i Grupy Twożywo - wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia, jeśli chodzi o zbiorową wyobraźnię. To naturalne, że Papcio Chmiel, który organizował zbiorową wyobraźnię wielu pokoleń dorastającej młodzieży w PRL-u, powinien się także wypowiedzieć - ocenił Ołdakowski.(PAP)
Mural Papcia Chmiela w Muzeum Powstania Warszawskiego
W jego opinii Chmielewski zaproponował formułę, która dla wielu może okazać się trochę kontrowersyjna, bo osadził swoich bohaterów Tytusa, Romka i A'Tomka w Powstaniu Warszawskim.
- Dla niego jest to jednak forma oddania hołdu swoim kolegom - zaakcentował szef muzeum Powstania Warszawskiego. (PAP)