Polonistka współczuje tegorocznym, a zwłaszcza przyszłym maturzystom
Sylwia Kubik złożyła na swoim Facebooku życzenia wszystkim przystępującym do tegorocznego egzaminu dojrzałości. Pisarka i zarazem nauczycielka języka polskiego wyraziła przy tym swoją opinię na temat obecnego kształtu matur i kierunku ich reformy. Dawniej było lepiej?
Autorka bestsellerowej powieści chrześcijańskiej "Miłość pod naszym niebem" oprócz lekkiego pióra ma także uprawnienia egzaminatora do przeprowadzania matury z języka polskiego. Sylwia Kubik złożyła za pośrednictwem swojego Facebooka życzenia wszystkim piszącym tegoroczny egzamin. Skorzystała także z okazji, by podzielić się swoją opinią na temat sensowności takiego kształtu egzaminów: "już dawno, dawno temu stwierdziłam, że matura ustna, to bzdura"- napisała.
"Nie każdy ma predyspozycje, aby wypowiadać się publicznie. No i po co go męczyć? Egzamin pisemny jest wystarczający do sprawdzenia wiedzy. Poza tym, to po co np. matematykowi matura ustna z języka polskiego? Pójdzie na studia techniczne, gdzie są potrzebne zupełnie inne umiejętności. Zbędny stres" - uważa powieściopisarka z Powiśla. I wspomina własny egzamin, który uważa za o niebo lepszy, niż planowane obecnie reformy.
Zobacz: Matura 2021. Zadaliśmy warszawiakom pytania z poprzednich lat
W marcu Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała informatory maturalne dotyczące egzaminu w roku 2023. Co się zmieni? Podczas egzaminu ustnego z języka polskiego maturzysta będzie losować dwa, a nie jak dotychczas jedno zadanie. Nie będą one jednak zupełną niespodzianką, bo ich treść zostanie opublikowana z dużym wyprzedzeniem przez CKE (na początku roku szkolnego poprzedzającego rok szkolny, w którym przeprowadzany będzie egzamin).
Na poziomie egzaminów pisemnych wydłuży się natomiast czas na odpowiedź z języka polskiego i matematyki. Rozszerzy się też zakres pytań z języka polskiego, który będzie się składać z dwóch arkuszy. Oprócz znanego już wypracowania (które ma być nieco dłuższe i odnosić się przynajmniej do dwóch utworów literackich, w tym przynajmniej jednej lektury obowiązkowej oraz dwóch kontekstów) pojawi się arkusz obejmujący "język polski w użyciu" i "test historycznoliteracki".
Sylwia Kubik podczas swojego egzaminu dojrzałości nie miała ani matematyki, ani języka obcego i uważa, że tak byłoby lepiej - żeby każdy mógł pisać egzamin tylko z przedmiotów, które leżą w jego zainteresowaniach. "Szkoda, że obecni maturzyści nie mają takiego wyboru. Nie wspominając o tym, że ta nowa, od 2023 roku, to dopiero będzie koszmar…" - zapowiedziała. Zgadzacie się z jej zdaniem?
Trwa ładowanie wpisu: facebook