Proza Mariana Pankowskiego drażniła zarówno władze PRL-u, jak i środowiska opozycyjne a także przedstawicieli emigracji. Uważany za najbardziej konsekwentnego demaskatora polskich mitów narodowych pisarz 9 listopada kończy 90 lat. Do księgarń trafia właśnie jego najnowsza powieść pt. Niewola i dola Adama Poremby.
Marian Pankowski urodził się 9 listopada 1919 w Sanoku w rodzinie prostych robotników. W 1938 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, które przerwał wybuch wojny. Brał udział w działaniach kampanii wrześniowej, później należał do Związku Walki Zbrojnej. Aresztowany w 1942 roku przez gestapo, przez trzy lata był więźniem obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu, Gross-Rosen i Bergen-Belsen.
Przed doświadczeniem obozowym Pankowski uważał się za poetę, pisał wiersze, liryki miłosne. Wspominał, że nawet w drodze do obozu układał w myślach poemat, pożegnanie ze swoją młodzieńczą miłością z Sanoka. W wywiadach wspominał, że po doświadczeniu obozu nie chciał i nie mógł już tak pisać. Pierwszą swoją powojenną powieść zadedykował „Maniusiowi, autorowi wierszy lirycznych poświęcam...”, czyli samemu sobie sprzed wojny, wrażliwemu młodemu człowiekowi, który zniknął razem ze swymi romantycznymi wyobrażeniami.
Po wojnie Pankowski osiadł w Belgii, gdzie ukończył studia slawistyczne, otrzymał obywatelstwo belgijskie i pracował jako wykładowca współczesnej literatury polskiej oraz lektor języka polskiego na uniwersytecie Universite Libre w Brukseli. Doktorat napisał o Leśmianie . W latach 1953-1959 Pankowski był stałym recenzentem paryskiej „Kultury”. Kontakt z Maisons-Lafitte urwał się, gdy Pankowski wyjechał w odwiedziny do Polski do krewnych.
„To było źle widziane. (...) Wróciłem, opowiedziałem nie to, czego się spodziewali i nastąpiło zerwanie” - wspominał po latach pisarz.
W 1959 roku ukazała się powieść pt. Matuga idzie. Przygody (Bruksela 1959), uważana za credo twórczości Pankowskiego . Pisarz odcina się w niej od tradycji prozy emigracyjnej, odwołuje się natomiast do kultury ludowej, sarmackich pamiętników, literatury sowizdrzalskiej. O Matudze... pisano, że to swoisty anty-Pan Tadeusz, pokazujący w krzywym zwierciadle tradycje emigracyjnej idealizacji dalekiej ojczyzny, kpiący z zaściankowej mentalności i narodowych mitów. Polskę symbolizuje w powieści Kartoflania bosa i wódką zalana. Następna powieść Pankowskiego Pątnicy z macierzyzny to satyra na religijne pielgrzymki, w dramacie Nasze srebra główny bohater to wiecznie pijany Antek, któremu zwiduje się Matka Boska, Nasz Julio Czerwony (1981) to satyra na Słowackiego i mit narodowego wieszcza, Śmierć białej pończochy i Zygmunt August to demistyfikacja okresu jagiellońskiego Złotego Wieku w
Polsce.
Największe kontrowersje wzbudzały jednak utwory Pankowskiego dotyczące okresu wojny i okupacji - ostentacyjnie antymartyrologiczne, przekraczające wszelkie dotychczas obowiązujące konwencje pisania o obozach.
W dramacie Teatrowanie nad świętym barszczem (1967) Pankowski wpisuje w rzeczywistość obozową wątek miłości homoseksualnej, w opowiadaniu Moja SS Rottenfuerer Johanna - pisze o romansie więźnia, który bawi się miłością kochającej go SS-manki. Rudolf (1980) to powieść o homoseksualizmie, a jej akcja opisuje spotkanie byłego więźnia obozu i Niemca, któremu lata wojny upłynęły na erotycznych ekscesach.
Demaskując polskie mity narodowe Pankowski nie oszczędza też mitów ogólnoeuropejskich. W Złotych szczękach rozprawia się z mitem Raju, w Bardonie, Furbonie i spółce wiwisekcji poddane zostają mechanizmy kreowania idoli kultury masowej, którzy zastępują mitologicznych herosów. Pankowski specjalizuje się w pisaniu o tematach tabu - Putto (1994) opowiada o pedofilii, Granatowy goździk - o fascynacji przemocą. W książce Z Auschwicu do Belsen. Przygody (2000) Pankowski pokazuje niejednoznaczność obozowych podziałów na ‘dobrych’ i ‘złych’, ‘ofiary’ i ‘katów’, odziera swoich bohaterów z martyrologicznego patosu.
Krytyczna postawa Pankowskiego wobec narodowej tradycji, wyszydzanie martyrologii, podnoszenie w literaturze kontrowersyjnych tematów drażniło na równi władze PRL-u, środowiska opozycyjne i emigrację. Niemal wszystkie powieści Pankowskiego miały swoje pierwodruki w przekładach na niderlandzki lub francuski. Rudolf w latach 80. w oczach polskich krytyków literackich był po prostu literacką pornografią. Dopiero w latach 90. w Polsce zaczęto doceniać Pankowskiego . Pisarz dwukrotnie nominowany był do Nagrody Literackiej Nike.
- On czasem sprawia wrażenie najmłodszego pisarza w Polsce - mówił Piotr Śliwiński po przyznaniu Pankowskiemu Nagrody Literackiej Gdynia w 2008 za Ostatni zlot aniołów .
- Niesłychana jest jego wewnętrzna swoboda myślenia. Miał straszny życiorys, był więźniem kilku obozów. Pamięta o tym, a zarazem jest wolny od podpowiadanych przez kulturę sposobów mówienia o traumie. Także o traumie starości, o której zwykle pisze się w sposób histeryczny i rozpaczliwy. On mówi o niej z wigorem - powiedział Śliwiński.
Najnowsza powieść Pankowskiego Niewola i dola Adama Poremby to historia rozgrywająca się w czasach I wojny światowej. Jej bohater - polski stolarz - trafia do rosyjskiej niewoli, jest świadkiem odzyskania przez Polskę niepodległości. Książkę 90-letniego pisarza opublikowało wydawnictwo ha!art specjalizujące się w wydawaniu młodej literatury polskiej.