Maraton Pisania Listów Amnesty International - dzień 4.
Maraton Pisania Listów to coroczna akcja Amnesty International, która odbywa się w ramach świętowania Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka (10 grudnia). Ludzie na całym świecie wysyłają apele do władz oraz listy solidarności do osób, których prawa są łamane. Dzięki listom udaje się zmienić życie wielu osób – ludzie są uwalniani z więzień, władze reagują na nasze apele, złe prawo jest zmieniane. Maraton powstał w Polsce w 2001 roku i urósł do największego na świecie wydarzenia w obronie praw człowieka - w zeszłym roku podjęto 3,2 mln akcji w 150 krajach, a w samej Polsce napisaliśmy ponad 250 000 listów.
Maraton Pisania Listów to coroczna akcja Amnesty International, która odbywa się w ramach świętowania Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka (10 grudnia). Ludzie na całym świecie wysyłają apele do władz oraz listy solidarności do osób, których prawa są łamane. Dzięki listom udaje się zmienić życie wielu osób – ludzie są uwalniani z więzień, władze reagują na nasze apele, złe prawo jest zmieniane. Maraton powstał w Polsce w 2001 roku i urósł do największego na świecie wydarzenia w obronie praw człowieka - w zeszłym roku podjęto 3,2 mln akcji w 150 krajach, a w samej Polsce napisaliśmy ponad 250 000 listów.
**Podczas tegorocznego Maratonu Pisania Listów można będzie podjąć działanie w obronie 10 osób, o których wiadomo, że listy mogą wpłynąć na poprawę ich losu.
3.12 Meksyk - Yecenia
W lipcu 2012 roku Yecenia Armenta odwoziła krewnych na lotnisko, gdy została zatrzymana przez nieumundurowanych policjantów. Siłą wyciągnęli ją z samochodu, zawiązali oczy i wywieźli. Została oskarżona o zlecenia zabójstwa męża, a funkcjonariusze nie powstrzymali się przed niczym, by zmusić ją do przyznania się do winy.
Yecenia została powieszona do góry nogami za kostki, była duszona i bita. „Mówili, że przyprowadzą dwoje moich dzieci, zgwałcą je i porąbią na kawałki” powiedziała Amnesty International. „Po wielu godzinach tortur i po tym, jak mnie zgwałcili, podpisałam zeznania. Wciąż miałam zawiązane oczy. Nigdy nawet nie przeczytałam tego, co podpisałam.” Jej koszmar trwał 15 godzin.
W więzieniu lekarze z biura tego samego prokuratora, który aresztował Yecenię, zbadali jej obrażenia, jednak nie sporządzili dokumentacji. Kilka miesięcy później specjaliści medycyny sądowej z Biura Federalnego Prokuratora Generalnego również zajęli się jej sprawą i stwierdzili, że skoro poprzedni lekarze nie znaleźli żadnych śladów to znaczy, że Yecenia nie była torturowana. Od tamtego czasu Yecenia była dwukrotnie badana przez niezależnych biegłych medycznych i w obu przypadkach potwierdzili oni, że tortury miały miejsce. Yecenia spędziła w więzieniu ostatnie 3 lata, skazana bez żadnych dowodów, jedynie na podstawie swojego „przyznania się” do zbrodni, której - jak mówi - nie popełniła. Yecenia zasługuje na wolność i na to, by jej oprawcy zostali postawieni przed sądem. „Nie chcę tu spędzić ani jednego dnia dłużej” mówi. „Chcę żeby ludzie usłyszeli moją historię i proszę was o pomoc.”
NAPISZ LIST, ZMIEŃ ŻYCIE!
Więcej informacji:Natalia Węgrzyn
Specjalistka ds. MediówAmnesty International Polska
natalia.wegrzyn@amnesty.org.pl
691 357 935