Manuela Gretkowska: Polska to nie kobieta, ale zapijaczony facet z depresją
Dla Manueli Gretkowskiej Polska już nie jest kobietą lecz zapijaczonym, nieudolnym facetem z depresją. Honorowa przewodnicząca Partii Kobiet, przemawiając na sobotnim II Zjeździe Krajowym tego ugrupowania, podkreśliła, że jedynie poprzez działalność polityczną kobiety mogą zmienić coś w Polsce.
W ocenie Gretkowskiej , w skali całej Europy to właśnie kobiety w Polsce są najbardziej dyskryminowane. Jak podkreśliła, przez ostatnie trzy lata praktycznie nie zmieniło się w Polsce nic, co by poprawiło sytuację kobiet.
- Trzy lata temu wspólnie napisałyśmy, że Polska jest kobietą. Po trzech latach mam inne zdanie. Polska nie jest kobietą, Polska tak naprawdę to zapijaczony, nieudolny facet z depresją - zaznaczyła Gretkowska .
Według niej, obecnie w polskich mediach kobiety przedstawiane są w dwóch rolach: albo w roli ofiary (tak jak Weronika Marczuk-Pazura), albo jako ktoś, kto mimo wysoko zajmowanego stanowiska jest obok spraw i problemów kobiet, jak pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska, czy minister ds. walki z korupcją Julia Pitera.
- Jeżeli w Polsce nie zmieni się mentalność, jeżeli tego nie zmienimy, to będziemy cały czas gdzieś pod progiem procentowym i poza nawiasem normalności - przekonywała Gretkowska .
Dodała, że jedynie poprzez wspólne działanie wszystkich kobiet oraz partii politycznych identyfikujących się z problemem dyskryminacji, można zmienić pozycję i prawa polskich kobiet.
-Działalność polityczna w moim przekonaniu jest jedyną możliwością, by zmienić coś w Polsce - podkreśliła.
Zjazd ponownie wybrał przewodniczącą Partii Kobiet dotychczasową szefową tego ugrupowania Annę Kornacką. Delegatki ponadto zmodyfikowały statut partii, który poszerza grono wiceprzewodniczących do trzech. Każda z nich będzie odpowiedzialna za inną kwestię: PR, sprawy programowe oraz struktury ugrupowania.
Uczestniczki kongresu zatwierdziły szczegółowy program polityczny ugrupowania i nakreśliły wizję współpracy z innymi partiami w związku z przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.
- Jesteśmy gotowe do współpracy z tymi partiami, które rozumieją nasze postulaty. Dzisiaj widać było, że jeżeli wszystkie obecne na Zjeździe partie połączą siły, to w Polsce można wiele zmienić na rzecz kobiet - powiedziała Kornacka.
Poinformowała, że najbardziej istotnymi postulatami wpisanymi do programu partii są: wprowadzenie parytetu na listach wyborczych oraz powołanie wybieranej przez parlament Rzeczniczki ds. Kobiet i Równości. Wybierana przez Sejm, zajmowałaby się zapobieganiem i zwalczaniem wszelkich przejawów dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, wiek, a także orientację seksualną. Na obradach kongresu pojawili się liderzy: SLD - Grzegorz Napieralski, SD - Paweł Piskorski, Zielonych 2004 - Dariusz Szwed i Agnieszka Grzybek, Partii Demokratycznej - Brygida Kuźniak, a także sympatycy Partii Kobiet, m.in. Andrzej Olechowski i Ludwika Wujec.
Partia Kobiet powstała w 2007 roku, na fali entuzjazmu wywołanego artykułem i hasłem Manueli Gretkowskiej : Polska jest Kobietą. Obecnie do partii należy około 1500 osób, zrzeszonych w 10 regionach Polsce. Partia Kobiet ideowo określa się jako ugrupowanie ponad podziałami, koncentrując się na społecznych, politycznych i ekonomicznych problemach kobiet. Partia domaga się m.in. ustawy o równych płacach kobiet i mężczyzn oraz zapewnienia kobietom bezpieczeństwa ekonomicznego i ochrony zdrowia.
Ugrupowanie startowało w wyborach parlamentarnych w 2007 roku, choć nie udało mu się zarejestrować ogólnopolskiego komitetu wyborczego. Wystawiło kandydatów w 7 z 41 okręgów. Partia zdobyła w całej Polsce 0,28 proc. poparcia.
W tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, Partia Kobiet zamierzała wystartować samodzielnie, jednak nie udało jej się zarejestrować list wyborczych.