Mamy dla Was trochę zimy
Bohaterka powieści znajduje się na uczuciowym rozdrożu: cierpienie wywołane zdradą ukochanego skłania ją do odbycia podróży w świat dawnych namiętności, znaczących snów, rozmów i lektur. Wspomina najważniejszych w swym życiu mężczyzn, próbuje zrozumieć, jaką była córką, żoną i matką, uzdrowienia szuka w pisaniu. Do mroźnego Sztokholmu docierają echa wojny bałkańskiej, a w życiu kobiety pojawia się znowu tajemniczy kochanek, z którym spędziła noc jedenaście lat wcześniej. Misternie skonstruowana, zmysłowa proza Pleijel towarzyszy narodzinom i obumieraniu miłości, podejmuje grę z upływającym czasem i kaprysami pamięci.