Czytanie przepisów kulinarnych mamy
"Wieczór. Jestem w kuchni. Przygotowuję kolację. Z półek spoglądają na mnie słoiki z konfiturami mamy. Na wszystkich widnieją daty 2004, 2005, 2007... Wiśnie z orzechami, węgierki, morele, maliny, róża..." - pisze aktorka we wstępie książki. Dalej wyznaje:
"Tęsknię za jej głosem, za dotykiem jej dłoni. Wyjmuję zeszyt. Przesuwam palcem po linijkach tekstu. Strony wypełniają przepisy. Powtarzam szeptem zapisane słowa. Recytuję jak wiersze, próbując przywołać mamę".